Polska telewizja TVN24 określiła orędzie Putina mianem „silne”. Amerykańska prasa skupiła się na tym, kogo Władimir Putin oskarżył o chaos w krajach na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. „The Washington Post” pisze, że, „nie wymieniając Stanów Zjednoczonych, Putin nazwał winowajcą Waszyngton”.
Politolog i ekonomista Aleksander Dudczak uważa, że w orędziu rosyjskiego lidera pojawiło się ostrzeżenie:
— Zachód powinien zastanowić się i uważnie zapoznać się z orędziem Putina. Było ono jasne, niektóre frazy już są skrzydlatymi słowami. Zawiera ono ostrzeżenie dla Zachodu, a nie tylko Turcji. Ostrzeżenie, że żadnych emocjonalnych lub pośpiesznych decyzji i działań ze strony Rosji nie będzie. Wszystko będzie faktycznie sprawdzone. Jak widać z działań kierownictwa Rosji w ostatnich latach, nie ma emocjonalnej, nieprzemyślanej, nieadekwatnej reakcji. Ta „potrawa” będzie serwowana na zimno. Nie doprowadzi to do wojny. Ale konsekwencje dla Turcji będą przykładem dla innych krajów – powiedział Aleksander Dudczak na antenie radia Sputnik.
Zwrócił on uwagę na to, że zachodnie media nie zwróciły szczególnej uwagi na apel Putna o stworzenie antyterrorystycznego frontu.— Ważne jest to, że Zachód był zainteresowany wojną w Syrii. Nie umiał zrealizować swojego planu. Świadczy to o tym, że Rosja już nie jest taka, jak na początku lat 90. Rosja może bronić nie tylko swoich interesów, ale i swoich sojuszników. Zachód nie interesuje utworzenie antyterrorystycznego frontu – to „pszczoły kontra miód”. Kto będzie niszczyć swoich wasali? Gdyby Rosja nie wmieszała się, to i al-Asada już by nie było, a z Syrii zostałyby same zgliszcza. Niezależnie od tego czy powstanie antyterrorystyczny front czy nie, Rosja jest w stanie samodzielnie rozwiązywać problemy, nawet bez pomocy lub wbrew woli Zachodu – podkreślił politolog.
Aleksander Dubczak jest przekonany, że orędzie rosyjskiego prezydenta w pełni odpowiednia sytuacji, która ukształtowała się na świecie.— Orędzie pasowało do sytuacji. Sytuacja na świecie obecnie jest znacznie bardziej trudna i wymaga adekwatnej reakcji. Obserwujemy ją: adekwatną i spokojną reakcję pewnego siebie lidera wielkiego mocarstwa. Niech brzmi to patetycznie, ale tak jest – podsumował ekspert.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)