Jeśli zobaczycie, że wasze dziecko ogląda Disney Chanel — od razu wyłączcie telewizor! Warto to zrobić nawet narażając się na ryk bachora i kłótnię z dziadkami. A co będzie jeśli trafi tam na „Przygody kaczora Donalda"…? Imię „Donald „ już staje się symbolem ciemiężyciela i zdrady narodu, a na słowo „kaczor" nowa władza jest bardzo wyczulona.
Maria Konopnicka, autorka między innymi „Roty", powinna być przy nowej władzy na topie. Ale ostrożnie! Napisała też baśń „O Krasnoludkach i Sierotce Marysi". Nie wiecie o co chodzi? A z iloma krasnoludkami żyła sierotka Marysia? Zapomnijcie! Identycznie mają się sprawy z „Królewną Śnieżką".To samo dotyczy „Smerfów". Niby Smerfetka jest wierną matką i kochającą żoną, ale — jedna na całą wioskę mężczyzn?! Bądźmy dorośli! (Jesteście pewni, że nic jej nie łączyło z Kochasiem?) Dodatkowo, postać Gargamela mogłaby się dzieciom łatwo skojarzyć z ministrem obrony RP…
„Czerwony Kapturek". Tu wyjaśnienia wydają się zbędne. Precz z ruską agenturą!
Uwaga na baśnie z „Księgi Tysiąca i jednej nocy"! Znaczna część legend pochodzi z podań arabskich, a ta sfera kulturowa stanie się niebawem zakazaną w Polsce. Dodatkowo: „Alibaba i czterdziestu rozbójników" — układ, zorganizowana grupa przestępcza; „Sindbad żeglarz" - szpieg i przemytnik, a do tego muzułmanin i to z Bagdadu!
Traficie gdzieś na „Stawkę większą niż życie" — wyłączcie telewizor. Lepiej już by było, żeby Hans Kloss, czyli „J-23" lojalnie służył Abwehrze. Nie ma dwóch zdań. Janek to zdrajca!
„Janosik". No i skąd to zdziwienie? Apolityczny patriota i filantrop? Nie tak prędko. To dobrze, że łupił bogatych, ale czy z kimś to konsultował? A co będzie jeśli dziecko odbierze to jako zachętę do łupienia krezusów z PiS-owskich SKOK-ów? Ostrożnie z tą filantropią i naiwnością, bo doprowadzi nas do anarchii.
„O Dwóch takich, co ukradli księżyc". Ten stary film zrealizowany na podstawie powieści Kornela Makuszyńskiego pozornie tylko jest poprawny. Chodzi oczywiście o odtwórców głównych ról: barci Jarosława i Lecha Kaczyńskich. Przecież to uczciwi demokraci, nie mogli więc nigdy niczego ukraść!
„Śpiąca królewna"? O nie, nic z tego! Przecież to szerzenie najczystszej nekrofilii. Jakiś bogaty zwyrodnialec postanawia obcować płciowo z kobietą w śpiączce! To w IV RP nie przejdzie.
Harry Potter — wszystkie 7 tomów. Kościół katolicki przestrzega przed tą serią i tym bohaterem przynajmniej od 10 lat. Traktuje ją jako „zamach na wolność religijną" i szerzenie herezji. Jeśli macie w domu książki — spalcie je, albo was spalą!
„Królowa Śniegu". A po co tytułowa królowa porywała Kaja do swojego zamku? Przecież to pedofilia najczystszej maści. Przed pedofilami należy dzieci ostrzegać, owszem. Ale niekoniecznie ich pokazywać.
„Przygody Bolka i Lolka". Tutaj sprawa jest poważniejsza. Niby nic nie można serialowi zarzucić. Imionami bohaterów nazwano nawet jeden z nadajników „Radia Solidarność". Skąd więc zastrzeżenia? Oczywiście chodzi o te odcinki, w których pojawiła się Tola (30 odcinków, zrealizowanych od 1973 r.). Niby była ich siostrą, ale wcale nie jest to takie pewne. Jeśli nią nie była, to jak myślicie, co wyrabiała w namiocie z dwoma napalonymi nastolatkami? A jeśli była?— to jeszcze gorzej: kazirodztwo!
„Brzydkie Kaczątko". Kaczki, a kaczątka w szczególności, nie są brzydkie! Są piękne i kochane. Oczywiście oprócz kaczora Donalda.
I najgorsze paskudztwo: „Teletubisie". Nie chodzi o to, co te stworki robiły i robią. Chodzi o to, kim są. Potraficie określić ich płeć? Nie potraficie, bo jej nie mają. Wniosek: gender wam w głowie? Za Anną Grodzką tęsknicie, czy za Ruchem Palikota? Kościół wam się nie podoba? Niedobrze…
Sami też nie oglądajcie przy dzieciach niebezpiecznych filmów, jak „Kariera Nikodema Dyzmy". Większość aktualnych elit może poczuć się dotknięta waszym naturalnym śmiechem.
Przedstawiona powyżej lista jest z pewnością listą niepełną. Opisane w niej trendy mogą też ewoluować. Nie potrafię dla przykładu przewidzieć, czy nie zmieni się podejście rządu do sierotki Marysi i królewny Śnieżki. Może się zmienić, w zależności od koniunktury politycznej, i krasnale mogą okazać się trendy. Stanie się tak zapewne wówczas, gdy trzeba będzie szybko i mocno ocieplić wizerunek jakiegoś polityka o krasnalim wzroście.Co więc dzieci powinny oglądać? Sama nie wiem. A może lepiej im coś czytać? Powinnam jako lekturę zaproponować „Żywoty Świętych", ale i ta lektura nie jest już taką bezpieczną. Święci katoliccy to wyznawcy Chrystusa, a w Polsce aktualnie rośnie mu konkurencja. 17 grudnia br., goszczącego na wybrzeżu Prezydenta RP — Andrzeja Dudę witały środowiska prawdziwie patriotyczne (tzw. lepszy sort) m.in. z transparentem o treści: „Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Cię nosiło i piersi, które ssałeś". Wygląda więc na to, że i Jezus i matka Jego — Maria zawsze dziewica! — nie mogą czuć się pewnie w IV RP. Wyrosła im konkurencja.
Nawet filmy z kotem Filemonem, boję się polecać, bo ma on pochodzenie wiejskie i może budzić obrzydzenie kotów z inteligencji żoliborskiej. I jak tu żyć, pani premier? Jak żyć…?
Aniela Bilewicz, polska publicystka
Poglądy autorki mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)