Autorzy artykułu, analitycy ośrodka badawczego Rand Corporation David A. Shlapak i Michael W. Johnson, opierając się o wyniki z prawie dwóch lat analiz i o gry wojenne, doszli do wniosku, że Rosja ma przewagę nad Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami nie tylko w uzbrojeniu, ale i w liczebności.
Shlapak i Johnson odwołują się do niedawnej wypowiedzi dowódcy sztabu amerykańskich sił lądowych gen. Marka Milley’a, który na posiedzeniu Komisji Sił Zbrojnych Senatu Stanów Zjednoczonych przyznał, że Rosja wyprzedza USA w zasięgu i ilości uzbrojenia.
— Czy te dane są dokładne? Niestety, tak – stwierdzają amerykańscy analitycy.
Przede wszystkim są oni przekonani, że rosyjska armia może „w ciągu 10 dni lub mniej więcej w tym czasie” postawić w stan gotowości bojowej 27 batalionów. Czyli 30-50 tysięcy żołnierzy. Przy czym zostaną oni wyposażeni w pojazdy opancerzone, m.in. czołgi, transportery. NATO zdoła przeciwstawić im znacznie słabsze siły.
Rosja będzie miała od początku przewagę nad sojuszem pod względem ilości czołgów (7:1), pojazdów opancerzonych (5:1), śmigłowców uderzeniowych (5:1), artylerii rakietowej (4:1), artylerii dalekiego zasięgu (16:1), zestawów obrony przeciwlotniczej krótkiego (24:1) i dalekiego (17:1) zasięgu.
Według analityków liczebność nie jest jedynym problemem. Chodzi o to, że rosyjskie działa i artyleria mają znacznie większy zasięg niż amerykańskie, które mogą niszczyć cele oddalone o 14-24 km. Tymczasem zwykła rosyjska samobieżna haubica ma zasięg 29 km.Ponadto w Europie nie ma obecnie amerykańskich wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Gdyby jednak były, to mają zasięg 40-70 km. Jak piszą autorzy, rosyjskie wystrzeliwują pociski na odległość nawet 90 km.
Co do przewagi ogniowej, to tu sytuacja nie jest tak oczywista. Ale i tak jest mniej korzystna dla Stanów Zjednoczonych, niż przyjęło się uważać. Współczesne rosyjskie czołgi i pojazdy opancerzone mają udoskonalony pancerz, uzbrojenie i czujniki. W niektórych sferach (głównie dotyczących systemu ochrony aktywnej przed przeciwpancernymi pociskami kierowanymi) Rosja wyprzedza zachodnie rozwiązania.
Rosja w hipotetycznym konflikcie zbrojnym góruje nad NATO pod względem liczebności wojsk, zasięgu broni i przewagi ogniowej. Jednak na tym problemy Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników się nie kończą. Istnieje jeszcze wiele czynników, które komplikują sytuację.Przede wszystkim wojska natowskie nie mogłyby wystarczająco szybko zareagować na sytuację i zrekompensować wszystkich wymienionych wyżej niedociągnięć. Chodzi nie tylko o liczebność armii, ale i o infrastrukturę jako całość, tj. m.in. logistykę i dowodzenie.
— Nie wystarczy rozwinąć brygady. Bez planu, bez odpowiedniej logistyki, bez silnego dowództwa i kontroli NATO przegra z bardziej kompetentnym przeciwnikiem – oceniają analitycy.
Ponadto autorzy zwracają uwagę na ograniczone możliwości głównego atutu Stanów Zjednoczonych, czyli lotnictwa. Jest to związane z tym, że Rosja posiada prawdopodobnie największy na świecie arsenał pocisków klasy ziemia-powietrze.
Shlapak i Johnson podsumowują: „NATO w jego obecnym stanie przegrywa z Rosją pod względem liczebności wojsk, zasięgu i potęgi ogniowej, i cierpi z powodu wielu złożonych problemów, które pogarszają sytuację”.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)