Minister spraw zagranicznych Polski stwierdził bowiem, że tarcza rakietowa, której budowę polskiej części zaczęto w Redzikowie, jest skierowana przeciwko atakowi rakietowemu z Bliskiego Wschodu. To bardzo ważne zapewnienia ważnego urzędnika państwowego RP, mające wprawdzie słabe umocowanie w prawdzie, ale jak najbardziej oficjalne.
Na Bliskim Wschodzie było jedno państwo, które realizowało program rakietowy i bardzo potencjalnie było w stanie zbudować rakietę zdolną przenieść ładunek nuklearny do Europy. To Iran. 14 lipca 2014 roku podpisano porozumienie między Iranem właśnie a USA, Rosją, Chinami, Wielką Brytania, Francją, Niemcami i Unią Europejską w sprawie kontroli irańskiego programu nuklearnego. Iran zgodził się na regularne inspekcje ONZ w swoich obiektach wojskowych. Zatem — nie ma zagrożenia na Bliskim Wschodzie. Innych chętnych do strzelania rakietami nie widzę.
Jednocześnie Waszczykowski mówi, że obecność amerykańskich żołnierzy i oddziałów NATO w Polsce jest odpowiedzią na agresywne zachowanie i straszenie nas przez władze rosyjskie. Czyli w jednej wypowiedzi przeczy sam sobie i daje żywe dowody, że mówi nieprawdę.
Od dawna wiadomo, że w istocie amerykańska tarcza antyrakietowa jest skierowana przeciwko nuklearnej broni rosyjskiej, ale nie o to chodzi. Każde państwo ma prawo wybierać sobie politykę obronną, choć osobiście wolałabym, żeby nie odbywało się to w sposób, który gwarantuje powstanie na naszym terytorium postatomowego cmentarzyska i przemianę kilkudziesięciu milionów Polaków w obłoczki pary.To, co naprawdę jest irytujące, to łatwość, z jaką polski minister spraw zagranicznych kręci jak dzieciak w przedszkolu, i to w taki sposób, że wszyscy to widzą, a na dodatek pokazuje kraj, który reprezentuje, jako agresywnego, nieprzewidywalnego świra.
Maciej Wiśniowski, polski publicysta, Warszawa
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)