Ministerstwo Obrony Niemiec wyraziło obawy, że Turcja jako protest przeciwko uznaniu ludobójstwa Ormian może zahamować wspólne operacje lub w ogóle zerwać je – poinformował rosyjski portal RT, powołując się na „Der Spiegel”.
Szczególnie ważne dla Niemiec jest partnerstwo z Turcją w walce z terrorystami z Państwa Islamskiego. Niemieckie samoloty rozpoznawcze „Tornado” już od kilku miesięcy stacjonują na terytorium bazy lotniczej Incirlik, choć formalnie negocjacje w tej sprawie jeszcze trwają.Zagrożona jest też wspólna operacja NATO w zakresie zwalczania nielegalnego przemytu migrantów. Obecnie okręty patrolują jedynie pewną część Morza Egejskiego, ale Niemcy planują rozszerzyć operację. Z powodu pogorszenia stosunków z Turcją proces negocjacyjny może przeciągnąć się i skomplikować. W najgorszym wypadku Turcja całkiem zdecyduje się zakończyć operację śródziemnomorską. W każdym razie kontynuowanie misja nie będzie możliwe bez współpracy ze strony Ankary.
Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen, zanim jeszcze przyjęto uchwałę, omówiła ze swoimi podwładnymi ewentualną reakcję Ankary. Choć Turcja nie jest partnerem Niemiec w ramach NATO, należy uwzględnić „kaprysy i nieprzewidywalność” Turków pod rządami prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Turcja już wyraziła swoje niezadowolenie z uznania przez Niemcy ludobójstwa Ormian, oświadczając, że odwołuje swojego ambasadora z Berlina.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)