Wcześniej Ukraina i Kanada podpisały porozumienie o strefie wolnego handlu. Projekt porozumienia przewiduje w pierwszej kolejności pogłębienie współpracy handlowej i gospodarczej miedzy dwoma państwami. Dotyczy ona w szczególności handlu produktami rolnymi i przemysłowymi, ochrony własności intelektualnej i zakupów państwowych.
Azarow oświadczył, że gdy sprawował funkcję premiera dążył w pierwszej kolejności do podpisania umowy o strefie wolnego handlu z Rosją, a nie z Kanadą bowiem na tamten moment obrót handlowy Ukrainy z Rosją był 300 razy większy niż obrót handlowy z północnoamerykańskim krajem.„Co my eksportujemy do Kanady? 40% eksportu przypada na metal. Wartość eksportu produktów żywnościowych (cukier, miód, sól) wynosi zaledwie 20 mln dolarów. Dlatego podpisane porozumienie nie przyniesie nam zbyt dużej korzyści. Już niedługo ostające się jeszcze zakłady kijowski reżim przerobi na złom metalu, a wtedy eksportować do Kanady będzie niczym" — napisał Azarow na swoim profilu na Facebooku.
Jego zdaniem to Kanada skorzysta na danym porozumieniu, bowiem wachlarz produktów importowanych z Kanady jest znacznie szerszy niż asortyment produktów eksportowanych przez Ukrainę.„Dziś kijowski reżim pracuje nie na korzyść gospodarki, lecz w celach piarowskich. Nieodłączną cechą propagandy jest jej bezmyślność i głupota. Obliczona jest ona także na absolutnych ignorantów. A przecież w warunkach kryzysu trzeba ochraniać i wspierać rynek krajowy. To że nie wyjdziemy na tym dobrze to rzecz oczywista. Ale też minusów nie należy się spodziewać, mając na uwadze niewielki rozmiar importu i niską zdolność nabywczą Ukraińców" — uważa Azarow.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)