Według ekspertów spontaniczność i samowystarczalność terrorystów, którzy nie są bezpośrednio związani z żadną zorganizowaną grupą radykałów, bardzo utrudnia ich wyśledzenie i tym samym przeciwdziałanie ich atakom.
W rozmowie z agencją RIA Novosti Jakov Kedmi powiedział:
Coraz częściej daje o sobie znać ten rodzaj terroryzmu, w którym człowiek, nasiąknąwszy radykalną ideologią, nie nawiązuje kontaktu z organizacjami, jak to miało miejsce wcześniej, nie przechodzi szkolenia w ich szeregach… Media, internet pozwalają zrobić to wszystko anonimowo. Dosyć łatwo można zdobyć, kupić broń, materiały wybuchowe lub wykorzystać to, co jest pod ręką — nóż, topór, samochód.
- Walka z nimi (terrorystami działającymi w pojedynkę) wymaga bardziej efektywnej kontroli nad wszelkimi środkami masowego przekazu i ich użytkownikami…Praca z internetem, jednym z podstawowych środków komunikacji oraz źródłem indoktrynacji i przygotowania terrorystów, powinna być przeniesiona na zupełnie inny poziom z punktu widzenia prawa, technologii, analizy szybkiego reagowania ze strony służb specjalnych i policji — radzi Europejczykom Jakov Kedmi. Wiele z setek arabskich ataków, które rozpoczęły się w Izraelu jesienią ubiegłego roku i pochłonęły prawie 40 ofiar, uznano za działania „samotnych wilków", choć odpowiedzialność za nie przypisuje się także palestyńskim władzom, grupom i kontrolowanym przez nie mediom, którym zarzuca się podsycanie radykalnych nastrojów, szczególnie wśród młodych ludzi.— Ten problem nie został rozwiązany, chociaż efektywność terrorystów spadła. Zachowujemy, zwiększamy kontrolę nad wszystkimi środkami przekazu informacji, propagandy lub szkolenia potencjalnych terrorystów i to przynosi rezultaty" — mówi Kedmi.
Według Jakova Kedmi Europejczykom nie będzie łatwo powtórzyć izraelskie sukcesy w walce z terrorystami ze względu na szereg zasadniczych różnic między sytuacją w Izraelu i w Europie.
— Podstawowa różnica polega na tym, że tu ataków terrorystycznych dokonywali lub próbowali dokonać nie obywatele Izraela, nie Arabowie Izraelczycy. Taki przypadek był jeden, może dwa. Tutaj byli to Arabowie z (palestyńskiego) terytorium kontrolowanego przez izraelską armię — powiedział rozmówca agencji.
— W celu walki z nimi po prostu zwiększono kontrolę w miejscach, gdzie te osoby mogą przenikać na nasze terytorium, miało to miejsce także na pogranicznym terytorium Jerozolimy… Jednocześnie zaczęły się działania mające na celu zablokowanie źródeł propagandy na tych terytoriach. Uczestniczyły w tym zarówno nasze, jak i palestyńskie służby bezpieczeństwa. Wszystko to doprowadziło do tego, że sytuacja jako tako się ustabilizowała i te zjawiska prawie ustąpiły — kontynuuje Kedmi.
Ankieta
- Trzeba zrezygnować z polityki „otwartych drzwi” dla nowych uchodźców10.5% (117)
- Zamknąć granice i odesłać z powrotem tych, którzy już przyjechali53.2% (590)
- Zwiększyć intensywność walki z PI5.9% (66)
- Zwiększyć środki bezpieczeństwa w miejscach publicznych0.5% (6)
- Dokonać gruntownych zmian w zasadach polityki wielokulturowości i tolerancji29.9% (332)
— W Europie sytuacja jest zupełnie inna. Po pierwsze, terroryści znajdują się na terytorium atakowanych przez nich krajów, część z nich — to osoby urodzone w tych krajach lub ich obywatele. Po drugie, nie ma systemu bezpieczeństwa narodowego, doktryny zorganizowanej walki całego państwa z terroryzmem
Były szef agencji NATIV jest przekonany, że dla zmiany obecnej sytuacji Europejczycy powinni objąć kontrolą zarówno grupy mieszkańców, z których wywodzą się terroryści, jak i źródła propagandy, które na nich wpływają.
— Ale w tym celu państwa powinny być zorganizowane zupełnie inaczej, także z punktu widzenia prawa… Trzeba znacznie zwiększyć koordynację i współpracę między wszystkimi strukturami państwowymi. Także — zwiększyć poziom profesjonalizmu policjantów i pracowników służb bezpieczeństwa w przeciwdziałaniu atakom terrorystycznym tam, gdzie potencjalnie mogą mieć miejsce, a także w zakresie reagowania na nie — radzi Kedmi.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)