— Rosja w ciągu dwudziestu czy piętnastu lat zmieniła się fantastycznie. Ja przede wszystkim, niestety, jeżdżę do Moskwy, może jeszcze do Petersburga — będę tam zresztą prawdopodobnie w lipcu.
Petersburg jest jednym z najpiękniejszych, najwspanialszych miast na świecie. Moskwa jest miastem, w którym nie chciałbym mieszkać, dlatego że jest to po prostu taki moloch, kolos. Ja już naprawdę wolę Warszawę, albo najlepiej swoją podłódzką wieś. Natomiast imponujące jest oczywiście to, co się dzieje w wielkich miastach.
Pytanie, czy to, co się w nich dzieje, w wielkich rosyjskich miastach, w Kazaniu, Jekaterynburgu czy innych miejscach, czy widać to także na prowincji. Ja muszę powiedzieć, że najbardziej dumny w Polsce jestem nie z tego, co się dzieje w Warszawie, we Wrocławiu, ale z tego, co się dzieje na wsi. Ta wieś zaczyna wyglądać jak austriacka wieś. To jest największy cud. To jest także cud europejskich funduszy.— To prawda, zgadzam się. Spędziłem w Polsce 18 lat, tak że wiem, o czym Pan mówi.
— Ja zresztą liczę na to, że teraz, kiedy jestem trochę luźniejszy, będę jeździł do Rosji częściej, poznawał ten fascynujący kraj, mam tu wielu przyjaciół, z którymi chętnie spędzam czas.
My, Polacy, tacy jak ja przynajmniej, kochamy Rosję i bardzo się boimy imperium.
Całość wywiadu już dzisiaj na Sputniku.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)