„Wszystkie te poczynania obowiązkowo zostaną ukarane. O tym mówiono podczas negocjacji z ministrami spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Polski" — napisał w Facebooku sekretarz prasowy ukraińskiego prezydenta Swiatosław Cegołko. Opublikował on także nagranie wideo spotkania Poroszenki z szefami MSZ.
Doktor habilitowany politologii, wicedyrektor do spraw naukowych Instytutu Etnologii i Antropologii Rosyjskiej Akademii Nauk Władimir Zorin uważa, że w ten sposób te dwie republiki usiłują zmusić kierownictwo ukraińskie do pokoju, jednakże Kijów nie dąży bynajmniej do zażegnania konfliktu.
„W szeregu zakładów pracy w Donbasie po prostu wprowadza się zarządzanie zewnętrzne bez zmiany właściciela. Praktycznie ten krok łącznie z uznaniem przez Rosję dokumentów republik, które proklamowały niepodległość w trybie jednostronnym, stanowią swoistą metodę presji gospodarczej, przymuszania rządu Poroszenki do pokoju. Jednakże główny problem polega na tym, że kierownictwo Kijowa wcale nie życzy sobie tego pokoju. Władze Kijowa nie dążą bynajmniej do prowadzenia negocjacji z przedstawicielami republik Donieckiej i Ługańskiej. Dopóki tego nie ma, zakładam, że sytuacja będzie niepewna" — powiedział Władimir Zorin w audycji radia Sputnik.
Jego zdaniem blokada Donbasu została wprowadzona z inicjatywy Kijowa, jednak ukraiński lider usiłuje przekonać wspólnotę światową, że tak nie jest.„Zakładam, że radykałowie działają w ramach ogólnego nurtu polityki Kijowa w tej sytuacji. W ogóle Poroszenko zachowuje się jak klasyczny podżegacz wojny. Co dotyczy jego oświadczeń — to przecież nie ma on nic innego do roboty. Jego zadaniem jest bowiem próba przekonania świata, że on nie ma z tym nic wspólnego, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za faktyczne storpedowanie porozumień mińskich. Podobne oświadczenia są także składane w tej kwestii. Przypuszczam jednak, że nie może być nawet mowy o jakichkolwiek znaczących działaniach ze strony Europejczyków. Pojawia się coraz więcej realistów, którzy potrafią zrozumieć autentyczną istotę poczynań Poroszenki" — uważa politolog.
Jest on pewny co do konieczności zażegnania konfliktu na południowym wschodzie środkami pokojowymi:Obiektywna analiza wykazuje, że wszyscy uczestnicy tego procesu blokady — czyli oligarchowie, właściciele — zyskują na działaniach zbrojnych, traci na tym natomiast naród. Nikt nie troszczy się o naród, o to, co z nim się stanie. Myślę jednak, że ogólny trend dyktuje mimo wszystko konieczność zastosowania pokojowych środków zażegnania konfliktu, w tym także gospodarczych. Przy tym, ewentualnie, nie trzeba koniecznie obierać za punkt wyjściowy rozstrzygania złożonych problemów, można zaczynać od prostszych rzeczy — od rozwiązywania bieżących problemów gospodarczych, wymiany jeńców, wycofania sprzętu wojskowego od linii styku, zgodnie z porozumieniami. Myślę, że na tym kierunku należy działać aktywniej — powiedział na zakończenie Władimir Zorin.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)