W „Laboratorium Kasperskiego" oświadczono, że nie otrzymano żadnych nowych danych od GSA czy jakiejkolwiek innej agencji rządowej Stanów Zjednoczonych w związku ze swoim statusem dostawcy.
Prezes konsorcjum „Inforus", ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa informacyjnego Andriej Masałowicz uważa, że wokół „Laboratorium Kasperskiego" w Stanach Zjednoczonych wszczęto walkę polityczną i konkurencyjną.
„Jest w tym polityka, jest też walka konkurencyjna. Uważam, że atak przeciwko Jewgienijowi Kasperskiemu przedsięwzięty w Stanach Zjednoczonych — w pierwszej kolejności ma podważać uczciwą walkę konkurencyjną. Po prostu podmioty gospodarcze postanowiły po cichu załatwić porachunki. Ponadto, chciałbym zwrócić uwagę na taką oto okoliczność: temat omawiany jest od ponad tygodnia, jednak decyzja zapadła dopiero po publikacji agencji Bloomberg, gdzie ujawniono jakieś listy z korespondencji wewnętrznej Kasperskiego. Mam pytanie: jak one znalazły się w dyspozycji Bloomberg? Czy to kolejny odcinek z cyklu «rosyjscy hakerzy»? Trzeba się temu przyjrzeć, przecież gdy dokonywano włamań do serwera Partii Demokratycznej Stanów Zjednoczonych, nie przyglądano się temu, co tam było napisane, lecz temu, kto dokonywał tych włamań. Obecnie nikt się tym nie zajmuje, krytykuje się jedynie Kasperskiego. Czyli jest to część składowa dość brudnej, szeroko zakrojonej rozgrywki politycznej, która jeszcze się nie zakończyła" — powiedział Andriej Masałowicz w wywiadzie dla radia Sputnik.Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)