Przyjechali na zaproszenie Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. To z nim przewodniczący delegacji Zhang Dejiang widział się najpierw. O Deijangu mówi się, że jest „numerem trzy" chińskiej polityki. To przewodniczący Komitetu Stałego Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Chin. Podczas spotkania z Kuchcińskim podpisano memorandum o współpracy parlamentu Chin i Polski. Obie strony zobowiązały się do „wymiany doświadczeń, kontaktów między komisjami oraz współpracy w dziedzinie nauki o zarządzaniu państwem i administracji". Następnie odbyło się spotkanie chińskiej delegacji z premier Beatą Szydło.
Wiodącym tematem rozmowy premier Beaty Szydło z szefem chińskiego parlamentu było poszukiwanie praktycznych mechanizmów polsko-chińskiego partnerstwa strategicznego. Rozmowa dotyczyła również dalszego zacieśnienia bilateralnej współpracy gospodarczej — głosi komunikat opublikowany na stronie internetowej Kancelarii Premiera. Chińczyków interesują dwie rzeczy istotne dla budowy Nowego Jedwabnego Szlaku: infrastruktura i warunki wymiany handlowej.
Wizyta delegacji z Pekinu potrwa do niedzieli. Chińczycy odwiedzą Wawel, a także muzeum Auschwitz. Spotkają się też z prezydentem Dudą i Marszałkiem Senatu.
Marek Kuchciński nie kryje zadowolenia: — Stosunki polsko-chińskie, szczególnie w ostatnich kilku latach, nabierają wreszcie zasadniczego znaczenia. Polska i kilkanaście innych państw regionu myślą kategoriami współpracy w całej Europie Środkowej, żeby znaleźć swoje miejsce w Unii Europejskiej, ale także współpracować z innymi częściami świata. Najlepszym przykładem są Chiny — powiedział Polskiej Agencji Prasowej. — Widzę tu bardzo ważną rolę polskiego Sejmu i Senatu. Polska znajduje się w centrum przecinania się naturalnych szlaków handlowych i gospodarczych: Północ-Południe, Wschód-Zachód. Współpraca z Chinami, jednym z największych państw świata, jawi się jako rzecz naturalna.Polska z entuzjazmem prymusa buduje Nowy Jedwabny Szlak, jednak zdaje się zapominać o jednym aspekcie: skoro zaledwie tydzień wcześniej określiliśmy się jako strategiczny sojusznik USA, to Waszyngton niekoniecznie może zareagować entuzjazmem na zacieśnianie więzów z Pekinem.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)