„Uśpione" komórki PI w Egipcie mszczą się na turystach za porażki w Syrii

„Uśpione" komórki „Państwa Islamskiego" w Egipcie tylko czekają, żeby zemścić się na turystach za porażki dżihadystów ponoszone na syryjskim froncie - powiedział w rozmowie z Ria Novosti specjalista ds. współczesnych konfliktów, analityk Aleksander Asafow.

„Mimo tych wszystkich oświadczeń, że w kraju jest spokojnie, Egipt jest jakby nie było obszarem przyfrontowym, bazą „uśpionych" komórek terrorystów, którzy nabierają tam sił przed atakami w regionie. Każdy turysta powinien mieć świadomość, że na swoje własne ryzyko jedzie do niebezpiecznego regionu, gdzie czyhają na niego zagrożenia ze strony terrorystów i zwolenników „Państwa Islamskiego" — powiedział Asafow.

Jak powiedział, w kraju jest problem z działalnością terrorystycznego podziemia, werbowników PI. „Ostatnie działania Rosji w Syrii są bardzo bolesne dla „Państwa Islamskiego", w szczególności ataki na obiekty infrastruktury terrorystów i poziom przygotowania sił specjalnych prezydenta Asada, które wykazują największą zdolność bojową i zajmują się punktową likwidacją dżihadystów" — dodał ekspert.

Jego zdaniem wypoczywający w Egipcie turyści „przedstawiają sobą słabe ogniwo, które znajduje się w rękach służb bezpieczeństwa hoteli. A te pozostawiają wiele do życzenia, jak pokazał ostatni napad na turystów w Hurghadzie".

Dwie turystki z Niemiec zginęły, a dwie obywatelki Armenii, jedna Rosjanka i jedna Czeszka zostały ranne 14 lipca w ataku uzbrojonego w nóż mężczyzny, który brzegiem przedostał się z terytorium publicznej plaży na plażę jednego z hoteli w Hurghardzie. Dwie ofiary mają głębokie rany wylotowe, dwie kobiety, w tym Rosjanka, odniosły rany powierzchniowe. Napastnik został zatrzymany, śledztwo w sprawie incydentu prowadzi prokuratura Egiptu. Nie przedstawiono jak na razie oficjalnej wersji ataku.

Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.