Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że zlikwidowano punkty dowódcze, obozy szkoleniowe, magazyny z amunicją, a także to, co przynosiło terrorystom dochody — złoża ropy naftowej i przepompownie paliwa w kontrolowanych przez nich dzielnicach. Dzięki wysiłkom pilotów i żołnierzy Sił operacji specjalnych Rosji wyzwolono takie ważne punkty strategiczne jak Aleppo i Palmira.
Rosyjscy saperzy rozbroili w tych miastach 60 tys. ładunków wybuchowych.
Komentator ds. wojskowości gazety „Komsomolskaja Prawda", pułkownik w stanie spoczynku Wiktor Baraniec ocenił te rezultaty.
„Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji biorą udział w operacjach wojskowych wspólnie z syryjską armią od października 2015 roku. 87% terytorium kraju znajduje się obecnie pod kontrolą syryjskiej armii i jest to ogromny sukces. Dla porównania podam jeszcze jedną cyfrę. Kiedy samoloty Sił Powietrzno-Kosmicznych dopiero rozpoczynały ataki na oddziały terrorystów, Amerykanie już od dwóch lat bombardowali te ugrupowania, wykonując 6,5 tys. wylotów bojowych. A jakie były rezultaty? Ponad połowa terytorium Syrii pozostawała pod kontrolą Państwa Islamskiego".
Miał miejsce paradoks: im częściej Amerykanie bombardowali Państwo Islamskie, Dżabhat an-Nusrę i inne ugrupowania terrorystyczne, tym bardziej rozszerzała się strefa kontroli terrorystów. Teraz jest zupełnie na odwrót — powiedział Wiktor Baraniec, dodając, że przed siłami rosyjsko-syryjskimi wciąż jest jeszcze dużo pracy.
„Nie ulega wątpliwości, że przy pomocy Rosji inicjatywę strategiczną przejęła syryjska armia. Nawet nasi najbardziej zaciekli wrogowie temu nie zaprzeczają. Pozostało mniej niż 15% terytorium kraju, które znajduje się pod kontrolą różnych sił. Jednak, aby wyzwolić te 15% syryjska armia i Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji będą potrzebować dużo czasu, być może potrwa to więcej niż rok. Dlatego, że sytuacja na syryjskim polu walki ciągle się zmienia, pojawiają się nowe siły, nowe formacje — także dzięki Stanom Zjednoczonym, które przeznaczyły aż 2 mld dolarów na dozbrojenie tak zwanej Wolnej Armii Syrii. Tak więc przed nami jeszcze długa droga" — powiedział Wiktor Baraniec.Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)