Ankieta
- tak72.3% (552)
- nie17.2% (131)
- nie mam zdania10.5% (80)
Zauważmy, że Serbia uważa Hiszpanię za bliskie sobie państwo i z początku nie uznała referendum w Katalonii. Hiszpania jest bowiem jednym z pięciu państw UE nieuznających niepodległości Kosowa.
Ciekawe jednak, że czystko teoretycznie referendum w Katalonii mogłoby zmniejszyć ilość państw uznających południową prowincję Serbii za oddzielne państwo.Kosowiańsko-serbska ekspertka prawa międzynarodowego Slavka Kojic zauważyła w rozmowie ze Sputnkiem:
Państwa, które uznały niepodległość Kosowa, powinny zrewidować swoją decyzję zgodnie z zasadą „rebus sic stantibus", która głosi, że każda umowa międzynarodowa dopóty jest ważna, dopóki okoliczności, w których doszło do jej zawarcia, pozostają bez zmian. Po referendum w Katalonii okoliczności uległy istotnej zmianie, przy czym nie dało się tego przewidzieć w 2008 roku, kiedy to rozpoczął się proces uznania Kosowa. Stanowisko KE wobec Katalonii, tj. wsparcie integralności terytorialnej Hiszpanii, stanowi właśnie kardynalną zmianę okoliczności, co daje podstawę do rewizji wcześniejszych postanowień o uznaniu niepodległości Kosowa, które naruszyły integralność terytorialną Serbii.
Kojic podkreśla, że obowiązek dokonywania rewizji bądź odwoływania tych czy innych decyzji leży u podstaw stosunków międzynarodowych, które zakładają równoprawny charakter wszystkich państw, jeśli mowa o ich suwerenności, prawach i obowiązkach.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)