„Próba przemycenia do ONZ antyrosyjskiego projektu rezolucji w sprawie praw człowieka na Krymie tak jak poprzednie analogiczne inicjatywy Kijowa jest pozbawiona perspektyw i nie ma nic wspólnego z realną sytuacją z prawami człowieka, wolnością wyznania i nauczaniem w językach ojczystych na Krymie. Ta otwarta prowokacja ma na celu spotęgowania rusofobii i podgrzanie antyrosyjskich nastrojów w zachodnim społeczeństwie" — powiedział Żelezniak cytowany przez służbę prasową.
Żelezniak wyraził nadzieję, że członkowie ONZ „nie pozwolą Ukrainie sobą manipulować i nie będą ślepymi wykonawcami oczywistego politycznego zamówienia", bo międzynarodowe organizacje takie jak ONZ „muszą z rozwagą odnosić się do prowokacji politycznych i wydawać samodzielne oceny zachodzącym na świecie wydarzeniom".
„Rosja wyraźnie klasyfikuje podobne inicjatywy Kijowa nie tylko jako prowokację, ale też zagrożenie integralności terytorialnej i bezpieczeństwa naszego kraju, którego nieodłączną częścią jest Krym. Wszystkie fantazje na temat zmiany statusu rosyjskiego regionu tkwią w rozpalonej wyobraźni ukraińskich nacjonalistów i ich zachodnich sponsorów" — oświadczył Żelezniak.Rosyjski polityk podkreślił, że Rosja odnosi się z jednakowym szacunkiem do praw każdego człowieka, narodu, każdej kultury, religii, i przedstawiciele międzynarodowych organizacji mogą to sprawdzić, przyjechać na Krym, przeprowadzić obiektywną analizę sytuacji i wyrobić sobie swój własny pogląd.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)