Uczeni wyprowadzili wniosek, że Wszechświat nie tylko się rozszerza, lecz rozszerza się z przyśpieszeniem. Następnie owe obserwacje zostały potwierdzone eksperymentalnie pomiarami nierównomierności reliktowego promieniowania (pozostałość energii po Wielkim Wybuchu) i obserwacjami gromad galaktyk.
Poza tym, że ciemna energia wpływa na Wszechświat, wiemy o niej bardzo niewiele, a mianowicie, że kształtuje nasz świat w 68%, jest jednorodna i nie współgra (przynajmniej w zauważalnym stopniu) ze zwykłą materią, poza grawitacją.
Dość ciężko określić istotę ciemnej energii, bowiem zbyt mocno odróżnia się od znanych nam zjawisk. Rzecz w tym, że w fizyce przy opisywaniu procesów ważna jest nie wielkość energii, lecz to jak się zmienia. Na przykład pod wpływem różnicy potencjałów powstaje napięcie (elektrony poruszają się od jednego punktu do drugiego), a przy zmianie temperatury możemy dokładnie określić, o ile stopni ciało nagrzało się lub ochłodziło.
Grawitacja jest tutaj wyjątkiem od reguły — oddziałuje na nią stała energia, a nie różnica w wartościach. Fenomenalne pole wpływające na tempo rozszerzania Wszechświata nazywane jest energią próżni lub ciemną energią. Pole wypełnia cały wszechświat i ma wszędzie jednakową gęstość. Błędy w kosmologicznych obserwacjach sugerują, że energia próżni ma słabą dynamikę.„Rzecz w tym, że nasze doświadczenie badań Wszechświata jest znikome w porównaniu z jej rozmiarami i czasem jej istnienia. Przypuśćmy, że każdego dnia, przez kilka miesięcy fotografujemy duży dąb i nie zauważamy żadnych zmian. Z przeprowadzonego eksperymentu wyprowadzamy wniosek, że z upływem czasu roślina się nie zmienia. Ale bardzo możliwe, że nasz aparat fotograficzny po prostu nie może uchwycić niewielkich zmian, ponadto eksperyment trwał zbyt krótko. Rozsądnie byłoby założyć, że stałość ciemnej energii jest czymś pozornym, a tak naprawdę bardzo-bardzo wolno ewoluuje. Dlatego przedwcześnie wyciągać ostateczne wnioski dotyczące właściwości i istoty ciemnej energii" — komentuje Dmitrij Gorbunow, docent katedry fundamentalnych interakcji i kosmologii Moskiewskiego Instytutu Fizyczno-Technicznego.
Ale jeśli Wszechświat się rozszerza, to dlaczego nasze organy czucia tego nie rejestrują? Rzecz w tym, że duże skupiska materii (na przykład galaktyki) przedstawiają sobą systemy grawitacyjne. I istnieje w nich pewna równowaga między działaniem ciemnej energii i grawitacji, dzięki czemu takie systemy pozostają stabilne. A rozciąganie Wszechświata odbywa się kosztem rozciągania przestrzeni międzygwiezdnej.Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)