— Wyrażając gotowość do przekazania Ukrainie techniki wojskowej, która pozostała na Krymie, Putin w pierwszej kolejności rozwiązuje kwestię poprawy sytuacji ekologicznej na półwyspie. Większość ukraińskiego uzbrojenia jest w takim stanie, że wymaga utylizacji i nie może zostać poddana renowacji, a tym bardziej nie może być mowy o ponownej eksploatacji. Dotyczy to zarówno techniki pancernej, jak i okrętów wojennych oraz pozostałego ukraińskiego uzbrojenia. To, że cały ten wojskowy chłam znajduje się wciąż na Krymie, negatywnie wpływa na sytuację ekologiczną w regionie — powiedział Korotczenko w wywiadzie dla RIA Novosti.
Ekspert wojskowy przypomniał ponadto, że również wyspy archipelagu arktycznego Rosji są oczyszczane z metalowych odpadów, które nagromadziły się tam przez długie lata. Jego zdaniem należy także zwrócić uwagę na pewien efekt polityczny, który może przynieść ta decyzja.— Pozwoli to zademonstrować dążenie Rosji do poprawy stosunków z Ukrainą, a także wyeliminować przyczynę wszystkich pretensji, które Kijów może sobie rościć do uzbrojenia, znajdującego się do tej pory na Krymie — powiedział Korotczenko.
— Technika pancerna i pozostały sprzęt wojskowy nie są (już — red.) mobilne, dlatego trzeba będzie to wszystko wysyłać wagonami kolejowymi. Jeśli zaś chodzi o ukraińskie okręty wojenne i statki zaopatrzeniowe, to praktycznie wszystkie z nich trzeba będzie odholowywać — dodał rozmówca agencji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)