Serbski politolog Aleksander Pavic uważa oświadczenie Delawie za „skandaliczne", bo amerykański ambasador doskonale wie, że rozmawia z przestępcami, ale jeśli zrobią tak, jak sobie tego życzą Amerykanie, nie dotknie ich zasłużona kara.
„Dla nich Milosevic to paradygmat. Brzmi to jak „czeka was los Husseina albo Kaddafiego". Ale rzecz w tym, że sąd zajmujący się zbrodniami UCK będzie zaledwie politycznym instrumentem w rękach amerykańskiej dyplomacji, jakim był Międzynarodowy Trybunał Karny dla Byłej Jugosławii. Żadnego związku ze sprawiedliwością on nie ma" — powiedział Pavic.Znany belgradzki adwokat Toma Fila powiedział w rozmowie ze Sputnikiem, że USA grożą Kosowowi tym samym, co wcześniej zrobili Serbii, ale się do tego nie przyznają:
„Reżim Slobodana Milosevicia został obalony dzięki ogromnej pomocy finansowej zza granicy. Wszyscy ludzie z demokratycznej koalicji otrzymywali pieniądze zza granicy, i zrobiono wszystko, żeby naród wyszedł na ulice. Tym samym grożą teraz kosowskim Albańczykom: tym, że zaczną finansować inne, alternatywne partie, a jeśli trzeba zorganizują zamieszki. Albo w ogóle wesprą ideę Moskwy, która proponuje, by ten sąd działał pod egidą ONZ, co automatycznie wyprowadzi go spod jakiejkolwiek kontroli Prisztiny". (Mowa o styczniowej rozmowie amerykańskiego dyplomaty Stevena Banksa z premierem Ramushem Haradinajem. Jak pisze wpływowa kosowska gazeta „Koha Ditore", Haradinaj usłyszał, że Waszyngton nie będzie blokować żadnej inicjatywy Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ dotyczącej utworzenia nowego sądu do spraw zbrodni wojennych w Kosowie, jeśli obecny zostanie rozwiązany — red.).
Amerykańcy są gospodarzami Kosowa — zauważa Fila.„Haradinaj opowiedział mi wtedy w więzieniu (najpewniej w czasie śledztwa w Międzynarodowym Trybunale do Spraw Byłej Jugosławii — red.), że ówczesny amerykański ambasador wyciągnął skądś nazwisko Atifete Jahjaga (czwarta prezydent Kosowa, sprawująca urząd w okresie od 2011 do 2016 roku) i powiedział — idźcie do parlamentu i wybierzcie ją na prezydenta (w Kosowie prezydenta wyznacza parlament — red.). I deputowani, choć o niej nigdy nic bliżej nie słyszeli, wybrali Jahjagę" — mówi adwokat.
Ekspert zauważa przy tym, że Taci i Haradinaj usiłują uzyskać zgodę na rozwiązanie sądu, bowiem znajdują się pod ogromną presją ludzi ze swojego otoczenia, którzy mogą znaleźć się na ławie oskarżonych. A wtedy ci milczeć nie będą: powiedzą, kto wydawał rozkazy.„Jeśli przeprowadzić paralelę z Trybunałem w Hadze, tam przecież żaden polityk nie dostał wyroku za to, że wydawał rozkaz zabójstwa. Dostawali go za to, że w okresie, kiedy dochodziło do przestępstw, byli częścią systemu władzy. I teraz mowa o odpowiedzialności kierownictwa, bo może się okazać tak, że Haradinaj będzie musiał odpowiedzieć za wszystkie jednostki, którymi dowodził, za wszystko, co one zrobiły" — mówi Fila.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)