Oprócz tego we wszystkich krajach, w których przeprowadzono sondaż, respondenci z wyższym wykształceniem częściej opowiadali się przeciwko sankcjom. Sondaż został przeprowadzony w dniach 20-27 września 2017 roku. Wzięło w nim udział 3228 osób, które ukończyły 18 lat.
Politolog, doktor historii Michaił Smolin na antenie radia Sputnik skomentował jego wyniki.
Zarówno sankcje, jak i kroki odwetowe Rosji Unia Europejska odbiera negatywnie, gdyż amerykańskie restrykcje uniemożliwiają przede wszystkim swobodną współpracę z rosyjskimi firmami. Strony ponoszą straty, likwidowane są miejsca pracy — nic zatem dziwnego, że społeczeństwo zaczyna mieć negatywny stosunek do tych sankcji — powiedział Michaił Smolin.
Wiodący analityk Agencji Komunikacji Politycznych i Gospodarczych Michaił Nejżmakow uważa, że niezadowolenie Europejczyków z sankcji jest czymś całkowicie zrozumiałym. Oprócz tego zwrócił uwagę na rozbieżność poglądów Francuzów i Niemców oraz mieszkańców Polski.
„Należy podkreślić, że jak na ironię Polska okazała się największą zwolenniczką sankcji, chociaż jej samej groziło wprowadzenie restrykcji ze strony Unii Europejskiej w związku z reformą sądownictwa. Za utrzymaniem sankcji opowiedziało się tam 39% respondentów. Jeśli chodzi o stosunek do antyrosyjskich sankcji w Europie, to tutaj wszystko jest dość logiczne. Francja na przykład próbuje tradycyjnie odgrywać rolę państwa bardziej niezależnego od USA niż wiele innych europejskich krajów. Jest to bardzo stara linia polityczna" — powiedział Michaił Nejżmakow.Ekspert podkreślił ponadto, że sceptycyzm wobec sankcji przejawiają w ostatnim czasie nie tylko zwykli Europejczycy, ale również sami politycy.
„Część polityków w Europie, jak na przykład francuscy parlamentarzyści, również podejmuje tę kwestię. Inną sprawą jest to, że rząd jest zmuszony z jednej strony uwzględniać interesy USA jako międzynarodowego partnera, a z drugiej — wspólną linię Unii Europejskiej. Dlatego Paryżowi tak czy inaczej nie uda się zmienić wektora politycznego i szybko odwrócić całej tej «machiny» — powiedział analityk.Dyrektor generalny Instytutu Problemów Regionalnych, doktor politologii Dmitrij Żurawliow również skomentował wyniki sondażu w Wielkiej Brytanii, gdzie pomimo bliskich stosunków z USA 47%, czyli prawie połowa respondentów, uważa sankcje za niedopuszczalne.
„Wielka Brytania jest zorientowana w większym stopniu na współpracę gospodarczą z partnerem zza oceanu, na szczególne warunki partnerstwa z USA, dlatego tutaj procent jest mniejszy. Jednak ogólnie rzecz biorąc, sondaż w tej sprawie pokazuje niezadowolenie ludności Europy z amerykańskich sankcji i jest to oczywiste.Amerykanie są pod tym względem bardzo utalentowanymi (graczami politycznymi — red.). Wprowadzili sankcje, które nie przynoszą im strat, jednak przynoszą je zarówno Europie, jak i Rosji, czyli tym dwóm centrom gospodarczym i politycznym, które w zasadzie mogą rywalizować ze Stanami Zjednoczonymi" — powiedział Dmitrij Żurawliow na antenie radia Sputnik.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)