O występie polskich łyżwiarzy i ich perspektywach na przyszłość korespondentka radia Sputnik Irina Czajko rozmawiała z Joanną Jannasz, sekretarz generalną Polskiego Zwiazku Łyżwiarstwa Figurowego.
— Jak Pani ocenia organizację Mistrzostw Europy w Moskwie, wystąpienia polskich sportowców. Jak duża była konkurencja na zawodach?
— Jeśli chodzi o organizację, to wszystko było bez zarzutu. Rosjanie byli jak najbardziej przygotowani na organizację tak dużej imprezy i pod każdym kątem wszystko przebiegło jak najbardziej płynnie i prawidłowo. Jeżeli chodzi o występ naszej reprezentacji, to oczywiście bardzo pozytywnie oceniam występ naszej pary tanecznej Natalii Kaliszak i Maksyma Spodyriew. Zajęli 10. miejsce, także zawodnicy są zadowoleni z występu, bardzo zadowolona jest również trenerka. Fajne rokowania przed tak bliskimi już Igrzyskami Olimpijskimi, para wyjeżdża mocno przygotowana i będzie walczyć o powtórzenie podobnego rezultatu. Na mistrzostwach była bardzo silna konkurencja.
— Jak Pani może ocenić wystąpienia rosyjskich sportowców?— Rosjanie „w domu" zostawili sobie kilka medali w każdej konkurencji, poziom bardzo wysoki, także zdecydowanie jest to czołówka europejska i również czołówka światowa.
— Przeczytałam w „Przeglądzie Sportowym" artykuł „Konkurencja z kosmosu" dziennikarza Rafała Tymińskiego, który napisał: „Jeśli chcemy w najbliższym czasie mieć w Polsce solistkę, która będzie w stanie rywalizować o miejsca w dziesiątce mistrzostw Europy, to musimy… ściągnąć ją z innego kraju. Najlepiej ściągać z Rosji, gdzie utalentowanych i dobrze wyszkolonych łyżwiarek jest aż za dużo".
— Ja jak najbardziej podpisuję się pod taką myślą, pod taką koncepcją. Prawda jest taka, że zawodnicy ze wschodu, z krajów Europy wschodniej, jeżdzą po świecie, reprezentują różne kraje. Także, jeżeli byśmy taki manerw zastosowali, co nie wykluczone że się wydarzy, nie będziemy odosobnieni, ponieważ nazwiska rosyjskie, ukraińskie przewijają się na całym świecie. Mamy nadzieję, że taka potencjalna zawodniczka czy zawodnik byłby szansą na wysoką lokatę dla Polski, a także wzorcem do naśladowania dla naszych polskich rodowitych zawodników, motywacją do dalszej pracy i do zdobywania kolejnych dobrych lokat. To co jest niezbędne, to zgoda obydwu federacji na taki transfer. To jest wymagane, niezbędne i jeżeli to kryterium jest spełnione, to zawodnik, z wykluczeniem Igrzysk Olimpijskich, może już reprezentować dany kraj.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)