Wysoki poziom umieralności odnotowano w pierwszej kolejności wśród rolników zajmujących się produkują mleka i hodujących bydło. Te branże w największym stopniu zostały dotknięte różnymi kryzysami, w tym niekończącym się kryzysem mlecznym.
„Mój szwagier. W 2013 roku. We wrześniu 2013 roku. Nie tylko on. Nie miał wyjścia, ponieważ gospodarstwo było rodzinne, innych wariantów nie rozważał. Musiał kontynuować pracę na gospodarstwie. Nie mógł kontynuować i powiedział: To koniec, poniosłem porażkę, dlatego…
O niczym już nie decydujemy. My, pracownicy rolni Zarządu Departamentu Rolnictwa, pracujemy 360 dni w roku za 500 euro miesięcznie.
Kupię krowy w Europie Wschodniej, będę produkować mleko w Rosji, ponieważ w Rosji brakuje mleka i zakup krów w Rosji nie ma sensu. Trzeba sprowadzić tam krowy, żeby produkować więcej mleka, by była obfitość. W Rosji czuję się lepiej niż we Francji.
Marzę o tym, by robić to, co chcę, kiedy chcę i jak chcę. Kiedy nikt nie mówi: „Nie masz prawa filtrować, nie masz prawa robić to i owo. To rzeczy bardzo techniczne, ale we Francji musisz się podporządkować, w twoim gospodarstwie wszystkim rozporządzają władze. Ty inwestujesz pieniądze, a o wszystkim decyduje urzędnik. W Rosji nikt ci nie przeszkadza.
Z technicznego punktu widzenia wszystko jest bardziej zrozumiałe, rozsądniejsze, wydatki produkcyjne są niższe. Jest tam więcej swobody, więcej opcji do wyboru. Natomiast z marżą w wysokości 1-2%, jeśli pogoda nie dopisze, to koniec".
„Wiem, że Philippe chciał wyjechać do Rosji, było to jego marzenie" — mówi znajoma farmera.„Zawsze myślałem, że rolnik jest człowiekiem przywiązanym do swojej ziemi, do swojego gospodarstwa. Ale ten przypadek pokazuje, że nie do końca" — mówi jeden ze znajomych.
Kiedy widzisz, że rolników, kiedyś będących skarbem naszego kraju, zostało 600 tys. osób, zastanawiasz się, dlaczego wyjeżdżają, dlaczego popełniają samobójstwa. Pomału wyobrażenia o Rosji zmieniają się. Ludzie tacy jak ja tam jadą i dzięki temu lepiej poznajemy ten kraj, który rozciągnął się na ogromnym terytorium, nasze wyobrażenia o Rosji zmieniają się.
To powrót, nie tyle do większego człowieczeństwa, co do autentycznych wartości. Znam Philippe od dziesięciu lat i wiem, że Rosja jest miejscem, w którym mógłby znaleźć autentyczne wartości, które utraciliśmy tutaj — zaznacza znajoma Philippe.
Dla mnie Rosja jest krajem swobodnej przedsiębiorczości. To jedna z przyczyn, dla której chcę, by wszystko mi się udało. Chodzi właściwie nie o pieniądze. Mam 59 lat, nie muszę karmić dzieci. Chodzi o to, by w końcu coś udowodnić — mówi farmer.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)