Sojusz Lewicy Demokratycznej to tak naprawdę jedyna partia, która realnie sprzeciwia się obcinaniu emerytur i rent funkcjonariuszom służb mundurowych, którzy pracowali w czasach Polski Ludowej. Politycy SLD jeżdżą po Polsce i organizują spotkania, zbierają podpisy, chcą złożyć obywatelski projekt ustawy cofający „dekomunizację", którą rozpoczął Mariusz Błaszczak. To również SLD murem stanęło między innymi za generałem Jaruzelskim, który ma zostać pokrzywdzony przez ustawę degradacyjną.
Jego córka wraz z byłym ministrem obrony, a obecnie europosłem SLD Januszem Zemke postanowiła powołać do życia centrum monitorujące sytuację innych wojskowych oraz ich rodzin po wejściu w życie ustawy. Ale to nie koniec. Trzymająca się do tej pory z daleka od polityki Jaruzelska oświadczyła, że zamierza wystartować w wyborach samorządowych.— Wcześniej nie chciałam zajmować się polityką, ale polityka zajęła się mną — powiedziała dziennikarzom Wirtualnej Polski. — Polityka bardzo weszła w moje życie. Czuję się zobowiązana, żeby stawać w obronie rodzin wojskowych, dotkniętych ustawą degradacyjną.
Dodała też, że teraz, kiedy jej ojciec już nie żyje, nikt nie może jej zarzucić, że zaangażowała się dlatego, że chciała wywalczyć dla ojca wyższą emeryturę. Pytana o to, dlaczego chce startować akurat z list Sojuszu, stwierdziła: — Choćby dlatego, że dziś PO mówi, że nie podoba jej się ustawa dezubekizacyjna, ale to za rządów PO weszła w życie.
O ustawie degradacyjnej również ma jak najgorsze zdanie: — Sąsiad może donieść na sąsiada, np. z powodu lepszego samochodu. Niezweryfikowana informacja może potem za nim ciągnąć się w sądach.Z sentymentem wspomina czasy PRL. Ale zaznacza, że nie tylko o sentyment tu chodzi. Widzi też niewątpliwe zalety poprzedniego ustroju, który dzisiaj PiS określa od początku do końca jako zbrodniczy: — Tysiącom ludzi PRL dała dobre, bezpłatne wykształcenie. My dzieci PRL-u, ludzie którzy w tym czasie żyli, normalnie pracowali, nie jesteśmy gorsi od tych, którzy mówią dziś o byciu w opozycji, chociaż spali do 13 w czasie wprowadzenia stanu wojennego.
Już wcześniej pojawiały się spekulacje na temat tego, czy córka pierwszego sekretarza PZPR i pierwszego prezydenta III RP wystartuje w wyborach, ale do tej pory nie były potwierdzone.
Kilka dni temu rzeczniczka prasowa Sojuszu Anna Maria Żukowska wyjaśniła mediom, na czym będzie polegało działanie centrum, na czele którego stanie Monika Jaruzelska:
- Centrum będzie zbierało informacje dotyczące osób, których dotyczy tzw. ustawa degradacyjna oferując pomoc prawną w procedurze odwołania. Według zapisów ustawy, degradacji podlegają żołnierze WRON i KBW, ale jej drugi tryb uwzględnia także tych, wobec których wniosek zgłosi minister obrony narodowej. Wówczas decyzję podejmuje prezydent. Jeżeli osoby, których dotyczy ustawa nie żyją — nie ma procedury odwoławczej, dlatego zdecydowaliśmy się pomóc tym, którzy jeszcze mogą się bronić.SLD zrobiło politycznie wyśmienity ruch, angażując się w obronę mundurowych, a teraz zgarniając na swoje listy Monikę Jaruzelską. Z pewnością jej wsparcie będzie wielkim atutem partii Czarzastego przy najbliższych wyborach samorządowych i kolejnych, parlamentarnych. W ubiegłym roku SLD udało się pozyskać też Andrzeja Rozenka. Zapowiada się nowe otwarcie i ciekawy sezon po lewej stronie politycznej barykady.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)