Jego niecodzienne przekonania wyszły na światło dzienne przypadkiem, podczas dyskusji toczonej na Twitterze. Dziennikarz TVP Przemysław Wenerski napisał, że „Aborcja jest zabójstwem Człowieka" i „Ziemia krąży wokół słońca" to stwierdzenia, których nie sposób kwestionować, ponieważ oba są niepodważalną prawdą. A jednak działacz skrajnej prawicy podważył ten ostatni fakt. Napisał w odpowiedzi:
„Gdy wejść głębiej w temat to okazuje się, że nie ma fizycznych dowodów na to które krąży wokół którego. Kontrowersja trwa od kilkuset lat i wciąż czeka na konkluzywny dowód, inny niż argumentacja z przyjętego układu odniesienia ruchem pozostałych planet układu".
Ws. pkt. 4 to gdy wejść głębiej w temat to okazuje się, że nie ma fizycznych dowodów na to które krąży wokół którego. Kontrowersja trwa od kilkuset lat i wciąż czeka na konkluzywny dowód, inny niż argumentacja z przyjętego układu odniesienia ruchem pozostałych planet układu
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) 24 marca 2018
Dawny gwiazdor Młodzieży Wszechpolskiej, a obecnie działacz Ruchu Narodowego powołał się między innymi na autorytet doktora Piotra Sułkowskiego z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Ten miał bowiem powiedzieć, że „jako początek układu odniesienia można przyjąć zarówno Słońce jak i Ziemię i w pierwszym przypadku uznać że to Ziemia krąży wokół Słońca, a w drugim, że Słońce krąży wokół Ziemi".
To jednak oczywiste: fizyk miał na myśli jedynie fakt, że istnieją różne perspektywy. Woda wrze w stu stopniach Celsjusza, ale już w skali Fahrenheita będzie to zupełnie inny wynik. Podobnie na fakt okrążania Słońca przez Ziemię inaczej zapewne zapatrywaliby się mieszkańcy Marsa czy innej nieodkrytej planety. Z ich perspektywy cała galaktyka może wyglądać zupełnie inaczej. Krzysztof Bosak natomiast albo nie zrozumiał postu kolegi, albo faktycznie należy do frakcji tych polityków, którzy podważają dokonania światowej nauki.A takich na polskiej prawicy nie brakuje. Nie dalej jak na początku listopada ubiegłego roku inny działacz Ruchu Narodowego (a nawet ich kandydat na prezydenta z 2015) — Marian Kowalski, postanowił obalić teorię ewolucji. Bardzo nie podobał mu się fakt, że człowiek pochodzi od małpy. Oświadczył, że on takich przodków nie posiada, a jeżeli ktoś tak twierdzi, to jest to „lewacka ideologia, której nie możemy pozwolić się szantażować".
- Nie wiem, jakim trzeba być durniem, żeby na równi postawić pomysł, że życie zostało tchnięte z poglądem, że jaszczurka, która „x" razy spadła, w końcu wyprodukowała skrzydła. Gdyby to była prawda, to ludzie by mieli dwie wątroby, bo alkohol wynaleźli dawno temu — tłumaczył. W ocenie „naukowca" Kowalskiego, który powołuje się na „chłopski rozum", „teoria ewolucji nie jest możliwa, ponieważ na świecie nadal żyją stonogi, które są starsze od dinozaurów, a dinozaury, które były najbardziej rozwinięte wyginęły". — To stonoga powinna wyginąć, bo jest mała, brzydka i niepotrzebna — wyjaśnił Marian Kowalski. Trzeba przyznać, argumentem ze stonogą Kowalski totalnie rozwalił system. Wpadką na mniejszą, choć również oburzającą skalę wykazał się zresztą ostatnio nie kto inny jak minister nauki i szkolnictwa wyższego, Jarosław Gowin, który zamieścił na Twitterze wpis sugerujący, że spotkał grupę młodych turystów zachwyconych Polską. Polityk myślał, że ma do czynienia z przybyszami z Izraela, tymczasem oni okazali się Portugalczykami.Dobrze przynajmniej, że nie byli z San Escobar. Ale wtedy dałoby się ich odróżnić po skarpetach do sandałów.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)