Williams wpadła w prawdziwą histerię na granicy załamania nerwowego. – Obrażasz mój charakter, domagam się przeprosin. Jesteś kłamcą. Nigdy, nigdy, nigdy więcej nie wejdziesz na kort sędziować w meczach z moim udziałem. Przeproś mnie. Przeproś! Powiedz, że przeprosisz! Ukradłeś mi punkt, jesteś złodziejem – wykrzykiwała tenisistka.
Zamiast przeprosin, sędzia pozbawił Williams gema za verbal abuse. Wynik w drugim secie wyniósł 5:3 dla Japonki.
Amerykance nie pozostało nic innego, jak wezwać sędziego naczelnego, ale decyzja pozostała niezmieniona. Williams była bliska przejścia do bardziej aktywnych działań, ale Osaki wygrała, co wywołało niezadowolenie publiczności.— Słyszałam, jak tenisiści kierowali wobec sędziów jeszcze gorsze słowa. Jestem tu, by walczyć o prawa kobiet i równouprawnienie. Nigdy nie widziałam, żeby sędzia karał mężczyznę za nazwanie go złodziejem. Ja poczułam, jakby to była seksistowska uwaga — stwierdziła Williams. — Po prostu czuję, że muszę to robić. To tylko przykład dla kolejnej osoby, która jest emocjonalna, chce wyrazić siebie i być silną kobietą. Może mi tym razem się nie udało, ale dzięki temu łatwiej będzie miała inna tenisistka — mówiła.
Ostatecznie kort utonął we łzach. Widzowie na stadionie i przed telewizorami śledzili dramat. Jednak nie pierwszy raz Serena Williams zachowała się skandalicznie, a im dalej, tym jej show jest bardziej widowiskowe. Tenisistka rekompensuje swoją bezsilność emocjami i atakami pod adresem osób trzecich.W 2009 roku w półfinale przeciwko Kim Clijsters, kiedy po wywołanym błędzie stóp, jedna z sędziów liniowych usłyszała, że piłka, którą akurat Serena trzyma w swojej dłoni wyląduje w jej gardle. Tenisistka została ukarana grzywną w wysokości ponad 80 tys. dolarów.
Jak zareaguje WTA? Ramos nie był obecny podczas ceremonii wręczenia nagród. Prawdopodbnie chciał uniknąć kolejnego wybuchu emocji Williams, która stopniowo niszczy swoją reputację. Władze powinny zdyskwalifikować tenisistkę za niewyparzony język. W przeciwnym razie ryzykujemy, że następnym razem Williams przejdzie do słów do rękoczynów.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)