Komuniści po wojnie mieli szalone przekonanie, że przekreślają dotychczasowe dzieje i tworzą nową epokę. Takich kolosalnych przeobrażeń najłatwiej dokonać przez zmianę nazw. Mieli gotowy wzór radziecki, a także nakaz z tamtej strony. Ponieważ ludzie byli pewni, że oni przemianowują Katowice na Stalinogród z nakazu moskiewskiego, nie brali ich za obłąkańców, lecz tylko za służalców.
Dziś władza solidarnościowa przeprowadza zmianę nazw ulic w o wiele szerszym zakresie i nie może się usprawiedliwić nakazem przychodzącym z zagranicy. Wygląda więc to przemianowywanie i zacieranie historii miast na czyn Kaliguli. Lecz Kaligula nie jest jeden, jest ich wielu, a to zmienia kwalifikację choroby. Nie będę tu stawiał kropki nad i, bo i ma już kropkę.Według Jarosława Kaczyńskiego Polska powinna mieć tożsamość antykomunistyczną i w tym celu trzeba pozmieniać wszystkie nazwy, które się kojarzą z komunizmem. Okres tak się kojarzący trwał według dzisiejszej władzy lat 45 i trzeba tak operować nazwami, żeby ten okres nie należał do tożsamości Polski. Ale co to jest tożsamość w ogóle, a takiego złożonego bytu jak naród w szczególności?
Chociaż niektórym może się to wydać dziwne, Remigiusz Kwasiborski, który ma lat 90 i pisze testament, jest tożsamy z Remigiuszem Kwasiborskim, który urodził się 90 lat temu jako wrzeszczące niemowlę i przez całe swoje życie nieustannie zmieniał się pod względem fizycznym. Dowód tożsamości wydany przez państwo zaświadcza, że te dwie tak niepodobne do siebie postacie mają jedną tożsamość. Czy można z tej tożsamości wyłączyć pięć lat studiów na uniwersytecie albo cztery lata pobytu w zakładzie karnym? Tylko chory na umyśle może próbować takich operacji.
Do polskiej tożsamości należy wszystko, co się z Polską działo w ciągu jej tysiącletniej historii. Kto się uparł, że do tej tożsamości należy tylko to, co nie miało nic wspólnego z komunizmem, skraca nasze dzieje o 45 lat. (Dyskusję nad tym, co się dziś nazywa „komunizmem", pomijam w tym miejscu).
Według niektórych poważnie myślących ludzi, uczonych i wnikliwych, te 45 lat wzięte razem było okresem największego postępu przemysłowego, socjalnego i oświatowego w całych dziejach Polski.
Trzeba rozróżnić tożsamość w sensie prawnym (na seminarium akademickim wolałbym mówić o sensie ontologicznym) i w sensie empirycznym. Proces zmian tożsamości empirycznej zachodzi nieustannie, ale niekiedy w tempie tak powolnym, że jest to niewidoczne. Bywają sytuacje historyczne sprzyjające przemianom szkodliwym i trzeba wysiłku, a czasem poświęcenia elit kierowniczych („elit" — naśladuję sposób wyrażania się, którego nie cierpię), aby te przemiany powstrzymać. Są też inne sytuacje, kiedy nie istnieje żaden przymus zmiany i społeczeństwo trwa w gnuśnej ociężałości albo nawet w nastroju zadowolenia z siebie, gdy tymczasem zmiana jest niezbędna jako warunek zapobieżenia degradacji.

Polska przeżyła jedną z najbardziej niszczących wojen w swojej historii, lecz to doświadczenie nigdy nie zostało poważnie, uczciwie przemyślane, a jeśli było, to tylko epizodycznie i przez jednostki, a nie społeczeństwo.
Po upadku tzw. komunizmu przywódcom społeczeństwa wydawało się, że ich zwycięstwo będzie większe, jeżeli odtworzy się już prawie zapomnianą i całkiem przestarzałą polską mitologię narodową. Wojna i klęska dochodzą do młodszych pokoleń za pośrednictwem powierzchownej, heroistycznej i cierpiętniczej opowieści pozbawionej etycznego realizmu.
To, co było etyką w warunkach walki o wolność narodową, już etyką nie jest.
Waleczność, poświęcenie, oddanie się sprawie zmieniły się w trywialne, a nawet wulgarne walki i rywalizacje partyjne występujące błazeńsko w kostiumach powstańczych i „antykomunistycznych".W czasach, gdy etyka narodowa na pierwszym miejscu stawia wymaganie produkcji dóbr o wysokiej jakości, wytrzymującej konkurencję międzynarodową, pretendenci do przywództwa skupiają uwagę na zacieraniu śladów przeszłości i chcą zmienić tożsamość narodową na „tożsamość antykomunistyczną".
Bronisław Łagowski, profesor, polski publicysta
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Tekst jest publikowany za zgodą Redakcji tygodnika opinii Przegląd. Oryginał pierwotnie ukazał się w Przeglądzie.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)