Według słów Ortegi uznanie Guaido za prezydenta świadczy o tym, że „realizowany jest plan interwencji w sprawy Wenezueli ze strony Stanów Zjednoczonych, próba skolonizowania tego kraju".
Guaido nie jest nikim więcej, jak tylko marionetką w rękach Amerykanów. Podporządkowywanie się terytorialnym roszczeniom cudzego kraju, w danym przypadku amerykańskiemu imperializmowi, to zdrada Ojczyzny — powiedział Ortega, były przewodniczący parlamentu Mercosur.
W swoim czasie Donald Trump przypominał, że nie wyklucza interwencji wojskowej w tym kraju Ameryki Łacińskiej.
Tak jak cały naród wenezuelski, tak i my nie zaakceptujemy ani ingerencji, ani interwencji w sprawy Wenezueli. Stosunek do zdrajców będzie taki, na jaki zasługują — powiedział Ortega.
Wenezuelski polityk potwierdził, że „jak na razie w Wenezueli panuje względny pokój i spokój", pomimo „dążeń imperializmu do zniszczenia porządku publicznego i pokoju w Republice", i podkreślił, że naród będzie walczyć o swój spokój i pokój.Choć uznanie Guaido za tymczasowego prezydenta jest jak na razie skierowane wyłącznie przeciwko Wenezueli, to jak przekonuje członek Zgromadzenia, to zaledwie część „planu ponownej kolonizacji Ameryki Łacińskiej i Basenu Morza Karaibskiego", który wychodzi poza ramy jego kraju.
Niedawno prezydent Argentyny Mauricio Macri i prezydent Brazylii Jair Bolsonaro podjęli działania przeciwko Mercosur, co mówi nam o próbach odrodzenia Strefy Wolnego Handlu Obu Ameryk ALCA, której celem jest podporządkowanie Ameryki Łacińskiej interesom Stanów Zjednoczonych — zakończył Ortega.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)