To sprawia, że prezydent Xi Jinping jest „najniebezpieczniejszym przeciwnikiem” zachodniego, otwartego społeczeństwa.
W wywiadzie dla Sputnika kanadyjski naukowiec doktor Michel Chossudovsky wyjaśnił, dlaczego ludzie tacy jak Soros tak bardzo niepokoją Chiny.
Na ile krytyka George’a Sorosa pod adresem prezydenta Chin jest uzasadniona?
— Myślę, że to wszystko jest manewrem odwracającym. To jest oszczercza operacja przeciwko prezydentowi Xi. Powiedziałbym, że jest to część napaści wielu inicjatyw, które można określić jako „Chinagate”.
Warto zauważyć, że kiedy on (Soros — red.) mówi o autorytarnych społeczeństwach, nie wspomina o niedawnych działaniach prezydenta USA przeciwko Wenezueli. Wtedy przewodniczący Izby Reprezentantów został ogłoszony prezydentem tej republiki.
Także w świecie zachodnim jest wielu autorytarnych przywódców, którzy udają demokratów, w tym prezydent Macron we Francji z jego tłumieniem „żółtych kamizelek” i oczywiście Theresa May.
Uważam tę wypowiedź za raczej przeciętną, ponieważ nie dotyczy ona ważniejszych problemów współczesnego świata, a mianowicie wojny o władzę z hegemonią Stanów Zjednoczonych i walki o zmianę reżimu. George Soros ma doświadczenie w takich sprawach — przyczynił się do zmiany reżimu poprzez tak zwane kolorowe rewolucje.
Podczas swojego przemówienia w Davos Soros przedstawił szereg interesujących argumentów. Jeden z nich dotyczył sztucznej inteligencji i tego, że ze względu na swą naturę jest niedemokratyczna. Na ile poważne jest zagrożenie ze strony sztucznej inteligencji? Czy stwierdzenie Sorosa ma sens, czy też odnosi się tylko do jego osobistego programu?
— Sztuczna inteligencja to narzędzie, z którego mogą korzystać różne osoby. George Soros wykorzystał sztuczną inteligencję w połączeniu z poufnymi informacjami, aby spekulować na rynkach finansowych za pośrednictwem swojego funduszu hedgingowego. Jest to standardowa procedura i to jest obrzydliwe. Myślę, że powinniśmy się temu przyjrzeć. Oczywiście sztuczna inteligencja jest używana w Chinach, ale także w USA.
Ciekawe, że w zeszłym roku George Soros mówił o możliwym zagrożeniu ze strony gigantów technologicznych, a w tym roku o Chinach. Wydaje się, że jest w zmowie z administracją USA. Co Pan sądzi o tych ciągłych atakach na Chiny?
— Obecnie Chiny przodują w kilku kluczowych technologiach… Nie ma wątpliwości co do ich wyższości. Myślę, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy chcą, aby Chiny nie odgrywały kluczowej roli w dziedzinie globalnych technologii. Widać to w historii Huawei, zarzutach dotyczących bezpieczeństwa technicznego, sankcjach handlowych.Chiny rozwijają swoją realną gospodarkę do tego stopnia, że przyćmiewają hegemonię Stanów Zjednoczonych. Myślę, że to jest problem. Wyjaśnia to również tę kampanię przeciwko Chinom, zwłaszcza w dziedzinie zaawansowanych technologii.
Stany Zjednoczone i Unia Europejska mają wyjątkowo niestabilną gospodarkę. Zależą od towarów wyprodukowanych w Chinach. A jeśli handel byłby wykorzystywany jako narzędzie, mogłoby to spowodować ogromne nieprawidłowości w strukturze handlu w całym zachodnim świecie.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)