Wśród żałobników po ś.p. PSL będzie przede wszystkim rodzina, bo i ugrupowanie to stało się w ostatnim czasie partią rodzinną.
Z Unii Europejskiej i Polski PSL uczyniło sport narodowy, którego esencja zawiera się w stwierdzeniu Waldemara Pawlaka, że „wyciskanie brukselki powinno być naszym narodowym sportem".
Paradoks funkcjonowania nowej dyscypliny polegał na tym, że rozentuzjazmowani rodacy dość długo nie zauważali, że wyciskacze „brukselki" w równym stopniu „wyciskali" Polskę.Kiedy Polacy przyszli „po rozum do głowy" to jedyną alternatywą okazał się… PiS.
Dziś specjaliści od wyciskania brukselki i Polski, schowali się za parawanem pisowskiej niekompetencji, odczekali kadencję i w nowej odsłonie postanowili tym razem wyciskać z politycznej przestrzeni europejskiej, „europejski PiS".
Z braku wiary we własne siły, większością głosów swojego Centralnego Komitetu — dla niepoznaki zwanego Radą Naczelną — postanowili roztopić swoją klęskę w zupie, o patetycznej nazwie Koalicja Europejska, na którą — z wyborców ludowców — zagłosuje tylko rodzina kandydatów z legitymacją PSL.
Pogrzeb SLD będzie mniej spektakularny, ponieważ elektorat tej partii porozłaził się po całej scenie politycznej.

Znaczna część — i ta jest najbardziej widoczna — już dawno przeskoczyła na tratwę, która na chrzcie otrzymała imię „Platforma Obywatelska".
To ci wyrządzili najwięcej szkód tej formacji, choć palmę pierwszeństwa w rozwalaniu ruchu lewicowego niezłomnie dzierży w ręku jego największy beneficjent „prezydent dwóch kadencji".
Jedynym szczerym obrońcą SLD był Pan Premier Leszek Miller, ale 26 maja 2019 roku także i on przejdzie na złą stronę mocy.
Reszta, to tylko reszta, to fragmenty czegoś co powstało w wyniku burzy, co oddzieliło się od jakiegoś pnia i nie mogło bądź nie potrafiło wrócić do poprzedniego miejsca. Będąc resztą, ułamkiem postanowiło przybrać jakąś formę i udawać nowy twór, nową jakość.
O formacie i jakości tych co są Teraz, co są Nowocześni zaświadcza miejsce w jakim się znaleźli, dając świadectwo tego, że są „zieloni" w politycznej grze razem z Zielonymi.
Na tym tle wytrwały, ale nie wytrawny Grzegorz Schetyna postanowił zjednoczyć wszystkich tworząc antypisowski front, który dla wielu wyborców ma być emanacją ostatniej deski ratunku przed katastrofą.
Parafrazując Miłosza dodam:
Innej Polski nie będzie
Innej Polski nie będzie
W religiach wschodu określa się to mianem „karmy".
Ze Schetyny żaden wódz partyjny, ale jeśli otrzyma do dyspozycji odpowiednie instrumenty to zakulisowymi działaniami potrafi przekonać wielu. Jego działania to coś w rodzaju „propozycji nie do odrzucenia". Kiedy taka propozycję otrzymujesz, to albo przystajesz na wszystkie warunki oferenta, albo — z duża dozą pewności, choć nie na pewno — giniesz.
Im bardziej jesteś przekonany o swojej słabości, im mniej wiary w tobie i dużo troski o siebie, to taką propozycję przyjmujesz.
Oczywiście, tego typu decyzje obudowuje się różnego rodzaju fantazjami, które dobrze brzmią, są pełne patetyzmu, a w treści uzasadnienia pobrzmiewa troska o dobro ogółu. Co bardziej emocjonalni zaczynają dostrzegać czyny w rodzaju Rejtana czy Wallenroda, a kiedy odsuniemy na chwilę emocje, staniemy się racjonalni jak Schetyna i skorzystamy ze „szkiełka i oka", to dostrzeżemy troskę o własne interesy i niczym niezmąconą bezideowość.Dla społeczeństwa jest to coś w rodzaju gry „w salonowca" inaczej „w dupnika".
Zabawa, gra, czy jak tam kto ją nazwie, posiada określone reguły i choć z natury rzeczy należy do tych prostackich i prymitywnych, to przestrzegane zasad podczas zabawy buduje wśród jej uczestników pewien rodzaj zaufania, oraz uczy zasad fair play. Problem pojawia się wtedy, gdy uczestnicy zabawy „zawiązują spisek" przeciwko jednemu uczestnikowi, i to w dodatku przeciwko temu, który ma akurat opaskę na oczach.
Wtedy to pozycja „ofiary" staje się beznadziejna, bo niezależnie, kogo wskaże, zawsze jest to wskazanie błędne, o czym zaświadczają pozostali uczestnicy zabawy. Ofiara otrzymuje kolejne klapsy/kopniaki po tyłku i nie jest w stanie przerwać udręki, dopóki nie zdecyduje się na „niehonorowe" odstąpienie od gry/zabawy.
Paradoks — żyjemy niestety w czasach paradoksów i konwencji — zamyka się w tym, że większość społeczeństwa, myśląc że nie bawi się w salonowca, nie wie, że nie tylko gra, ale w dodatku pełni rolę tego z opaską na oczach.
Po każdym uderzeniu, po każdym kopniaku zdejmuje opaskę, najczęściej przed wyborami, i nie może odnaleźć sprawcy wymierzonego kopniaka, bowiem żadna ze wskazanych osób/partii nie przyznaje się do uderzenia, a pozostałe milczą, licząc na zasadę wzajemności, kiedy sami wymierzą społeczeństwu odpowiednio bolesnego kopa.
Robert Biedroń diagnozując istniejącą sytuację pozwolił sobie napisać na Twitterze:„Myślałem, że dinozaury wyginęły! PE to nie dom spokojnej starości! Leśne dziadki na płatnych wczasach. Mówię nie! Skończmy z dziadostwem w polskiej polityce".
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać:
- „Sformułowania takie jak "dom spokojnej starości", "leśne dziadki", "dziadostwo", to ma być standard debaty publicznej?— skrytykował Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich.
- były szef MSZ Radosław Sikorski i wytknął Biedroniowi… siwe włosy
- Hanna Lis przypomniała liderowi „Wiosny", że w tym roku skończy 43 lata. "To już będzie 'dziadostwo' czy jeszcze wiosna?" — dopytywała.
Kiedy słucham takich obrońców Unii Europejskiej, to nasuwa mi się myśl, że skoro oni traktują Polskę w Unii jako jednopokoleniowy twór, to stają w rzędzie tych — nie wiem czy świadomie — co w projekt europejski nie wierzą, a ich jedyną wiarą jest dobro i pomyślność własna.
Tu pozwolę sobie sparafrazować, tym razem, Richelieu:
Boże, strzeż Europę od takich przyjaciół, z wrogami poradzi sobie sama.
Aleksander Kwaśniewski, polski publicysta, Warszawa
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)