Przez 70 lat swojego istnienia układ przeszedł siedem etapów rozszerzenia i obecnie liczy 29 państw. Pomimo rozpadu ZSRR w 1991 roku, organizacja nie przestała działać, a wręcz przeciwnie, zwiększyła skalę swojego wpływu i rozszerzyła sfery swoich interesów... O tym, czym jest dziś NATO i w jakim kierunku się rozwija, opowiedział w rozmowie z „Gazetą Parlamentarną” dyrektor Forum Niemiecko-Rosyjskiego, niemiecki politolog Alexander Rahr.
— Co NATO oznacza obecnie dla Europy? Czy sojusz zachował swoje przeznaczenie, jakie miał w latach zimnej wojny?
— Największą zmianą jest to, że NATO zostało wybrane w celu konsolidacji nowej Europy po zakończeniu zimnej wojny. I oczywiście pomogło rozwiązać kwestię niemiecką po 1991 roku. To zjednoczenie Niemiec i stworzenie gwarancji, żeby RFN nie stało się już nigdy państwem, jakim było w latach II wojny światowej. Ale największym błędem NATO z historycznego punktu widzenia było to, że organizacja nie chciała rozwiązać nie mniej ważnego zadania – kwestii rosyjskiej. Wydaje mi się, że organizacja powinna była stworzyć warunki dla stabilnego rozwoju i rozkwitu Europy, w którą harmonijnie wpisałaby się Rosja, być może również w składzie NATO.— W Polsce częściej, niż gdziekolwiek indziej słychać oskarżenia pod adresem Rosji. Czy można to rozpatrywać jako początek przebudowy NATO, kiedy ten kraj stanie się jednym z fundamentów sojuszu?
— Tak. Inaczej politykę Warszawy wobec Moskwy trzeba by badać z punktu widzenia psychiatrii. Tak naprawdę tylko w czterech krajach – Polsce, Litwie, Łotwie i Estonii retoryka odnośnie Rosji jest tak agresywna. W elitach rozwinięty jest sztuczny strach przed agresją ze Wschodu. Wcześniej myślałem, że taka polityka stanowi próbę zemsty na Rosji za lata rządów komunistycznych. Jednak czas mija, politycy się zmieniają, a hasła w stolicach tych państw pozostają takie same...Z drugiej strony na poważnie uważa się tam, że w ten sposób można rozwijać się gospodarczo – dostawać dotacje od USA i zarabiać na antyrosyjskich atakach. Wydaje mi się jednak, że przejrzą w końcu na oczy, kiedy staną się prawdziwymi celami rosyjskich, a być może jeszcze innych rakiet, kiedy podsycany przez nich konflikt nabierze realnego wymiaru.
Obecnie Amerykanie płacą za wzmocnienie wojskowe państw wschodnioeuropejskich, jednak Trump otwarcie mówi, że USA nie chcą płacić za europejskie bezpieczeństwo.
— Jak zareaguje Europa, jeśli Stany Zjednoczone będą chciały rozmieścić broń jądrową na kontynencie?
— Czy NATO przyjmie Ukrainę i Gruzję?
Oprócz tego Ukraina i Gruzja jak na razie nie odpowiadają kryteriom członkostwa w NATO, mają nierozwiązane konflikty terytorialne. Poza tym, jak te państwa mogą zwiększyć bezpieczeństwo sojuszu? Uważam, że byłyby tylko ciężarem dla tej organizacji. Tak, USA będą wciągać Ukrainę do NATO, ale sądzę, że jeśli rzeczywiście dojdzie do jej wstąpienia, to ten kraj się rozpadnie.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)