Mało kto jest w stanie przejść przez unijne sito. Zacznijmy od początku: to, co proponuje przewodnicząca Komisji Europejskiej, to na razie wystawienie „kandydatów na kandydatów” na komisarzy. W każdej chwili może ona prosić o ich podmianę. Ponoć poprzedni przewodniczący Jean-Claude Juncker miał na początku ubiegłej kadencji poprosić o zmiany aż sześć krajów (do dziś nie zdradził jednak, o kogo konkretnie chodziło).
Generalnie rezygnacja Krzysztofa Szczerskiego, który kilka dni temu oświadczył: „Jeśli pojawiła się propozycja objęcia teki komisarza do spraw rolnictwa dla Polski, a ja rolnictwem się nie zajmowałem, to uważam, że uczciwym jest, żeby to miejsce odstąpić komuś, kto może objąć je w sposób odpowiedzialny” - nie brzmi przekonująco.
Raczej nie jest tak, że jego kandydaturze sprzeciwiała się przewodnicząca elekt, ale też nie jest tak, że rolnictwo zamiast energetyki dla polskiego komisarza nagle okazało się dla kogoś zaskoczeniem. Szczerski na komisarza typowany był w PiS jeszcze w czerwcu i wtedy również stawiano na te dwa obszary właśnie (przy czym faktycznie rolnictwo miało być swoistym „planem B”).Tygodnik „Polityka” i jej brukselskie źródło spekuluje, że prezydencki minister po prostu przestraszył się rozbudowanej unijnej rekrutacji i uznał zawczasu, że nie da sobie rady. Wolał więc uniknąć narażania się na porażkę, zwłaszcza, że z najbliższego otoczenia miały płynąć do niego głosy zachęcające go poddania się walkowerem, ponieważ „europosłowie zatopią jego kandydaturę”.
Ale z Januszem Wojciechowskim – wytypowanym przez Szczerskiego na „zastępstwo”, również jest kilka niemałych problemów. Wprawdzie przesłuchanie przejdzie zapewne bez większych problemów (przez lata pełnił rolę wiceszefa europarlamentarnej komisji ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich), ale po pierwsze nie po drodze mu z Komisją w kwestii polityki klimatycznej, wreszcie przyjęto go do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego pomimo bardzo negatywnej opinii PE.
Zarzucano mu ataki na Trybunał Konstytucyjny i polityczne zaangażowanie z reformy ministra Ziobry (zaś członek ETO ma być apolityczny). Ciąży nad nim więc zła sława, wzmocniona przez pogłoski o niejasnościach w rozliczaniu europejskich podróży (choć przyznać trzeba, że europoseł tłumaczył je błędami zewnętrznego biura podróży).
Niespodziewanie kandydatura Wojciechowskiego zyskała nowego sojusznika: jest nim Leszek Miller.- Krzysztof Szczerski ma silne konotacje polityczne, to by mu przeszkadzało w czasie przesłuchań w Parlamencie Europejskim. Janusz Wojciechowski tego nie ma, ale ma kompetencje europosła zajmującego się sprawami rolnictwa, o tym się pamięta. Nie wiem, czy socjaliści będą za, będziemy na ten temat rozmawiać, ale ja i moi koledzy wydamy pozytywną opinię – powiedział były premier.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)