1 października 2019 roku w Pekinie odbyła się duża defilada wojskowa, poświęcona 70. rocznicy powstania Chińskiej Republiki Ludowej. W defiladzie na placu Tiananmen w Pekinie wzięło udział 15 tysięcy żołnierzy, 580 jednostek sprzętu, 160 samolotów i śmigłowców. Ale prawdziwą sensacją wojskowo-techniczną stał się pokaz kilku najnowszych rakietowych systemów uzbrojenia.
Największą uwagę ekspertów przyciągnął naddźwiękowy bezzałogowy samolot rozpoznawczy WZ-8 i nowe systemy z naddźwiękową głowicą bojową DF-17, naddźwiękowym pociskiem manewrującym DF-100 i międzykontynentalnym pociskiem DF-14. Wszystkie wymienione systemy zaprezentowano po raz pierwszy.
Bezzałogowy samolot rozpoznawczy WZ-8 – jedyna taka maszyna na świecie
Warto odnotować, że dana maszyna nie startuje z wyrzutni naziemnej, lecz z platformy powietrznej – świadczą o tym elementy układu podwieszenia w górnej części korpusu maszyny. Można się domyślać, że maszyna rozwija wysoką prędkość – co najmniej 2-3 Macha. WZ-8 może wzbijać się na wysokość 20 000 metrów, a nawet większą, a jego zasięg z uwzględnieniem gabarytów i możliwego zapasu paliwa może wynosić nawet 800 km.
Całkiem możliwe, że aparat funkcjonuje według dwóch trybów: poza wrogim terytorium może realizować oszczędny lot na małej prędkości, a w zasięgu obrony przeciwlotniczej przeciwnika – lot na dużej prędkości. W taki sposób dzięki zaawansowanym właściwościom aerodynamicznym maszyna może mieć jeszcze większy zasięg lotu. Trzeba mieć także na uwadze zasięg lotu samolotu będącego jej nośnikiem.
Trzeba zauważyć, że siły zbrojne największych mocarstw światowych nie mają na swoim wyposażeniu dronów takiego typu. Jego zniszczenie przez nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej okaże się niełatwym, choć mimo wszystko wykonalnym zadaniem. Jeśli zaatakowana strona nie będzie mieć na swoim wyposażeniu nowoczesnego systemu przeciwlotniczego, to z dużym prawdopodobieństwem loty tego typu bezzałogowych samolotów rozpoznawczych pozostaną całkowicie bezkarne.
Naddźwiękowy pocisk manewrujący DF-100 - postęp chińskich uczonych
Informacji dotyczącej możliwości tych pocisków i ich wyglądu zewnętrznego nie było jak na razie ani w prasie, ani w jakichkolwiek innych otwartych źródłach, ale prawdopodobnie chodzi o system, który przechodzi już co najmniej testy wojskowe, bowiem na defiladzie widzowie mogli podziwiać 16 wyrzutni. Sądząc po zielonym kamuflażu wyrzutni, są one na wyposażeniu wojsk lądowych albo naziemnych sił strategicznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.
Pod względem swoich możliwości nowy chiński system rakietowy zbliżony jest do rosyjskiego systemu „Bastion” z naddźwiękowymi pociskam „Oniks” i prawdopodobnie tak jak rosyjski system może porażać zarówno naziemne, jak i nadwodne radiokontrastowe cele. Pojawienie się takiego systemu broni świadczy o znacznych postępach chińskich uczonych i konstruktorów w pracach nad rozwojem naddźwiękowych aparatów latających.
Naddźwiękowy system rakietowy DF-17: Chiny wyprzedziły Rosję i USA?
Przy czym pokazano nam tutaj system średniego zasięgu (zasięg systemu od 1800 do 2500 km), nad którym prace do niedawna jeszcze były zakazane i w Rosji, i w Stanach Zjednoczonych. Można odnieść wrażenie, że Chiny znacznie wyprzedziły dwóch swoich strategicznych partnerów.
Możliwości nowoczesnego systemu rakietowego tego rodzaju nie są jak na razie do końca jasne, ale możne z całą pewnością mówić o tym, że taki blok bojowy na finalnym etapie lotu będzie nadzwyczaj trudnym celem dla każdego nowoczesnego systemu obrony przeciwrakietowej. Przecież jego mocnymi stronami będą duża, hipersoniczna prędkość lotu (ponad 5 Machów), względnie niska wysokość krzywej aerobalistycznej, a co za tym idzie późne jego wykrycie i minimalny czas na reakcję systemów obronnych.
Międzykontynentalny pocisk DF-41: prawie jak rosyjski „Jars”
O istnieniu w Chinach nowego mobilnego międzykontynentalnego pocisku balistycznego wiadomo już od kilku lat. Od czasu do czasu na chińskich blogach wojskowych pojawiały się przypadkowe fotografie wyrzutni danego pocisku i niektóre dane dotyczące charakterystyk nowego ICBM. I w końcu DF-41 zaprezentowano światu na defiladzie i sądzę, że w najbliższych dniach opublikowane zostaną dokładniejsze dane na temat ich możliwości.
Wstępna ekspertyza mówi o tym, że DF-41 jest nowoczesnym mobilnym ICBM na paliwo stałe o gabarytach zbliżonych do pocisków rosyjskiego systemu „Jars”. Myślę, że DF-41 może się okazać najdoskonalszym międzykontynentalnym pociskiem balistycznym, a to z dwóch powodów: późniejszego rozpoczęcia prac nad chińskim systemem i większej umiejętności Chin do chłonięcia osiągnięć wiodących mocarstw światowych.
Uważa się, że ICBM przenosi od 6 do 10 indywidualnie naprowadzanych bloków bojowych na odległość od 12 do 15 tysięcy kilometrów, a co za tym idzie może porażać cele zarówno na całym terytorium Eurazji, jak i za oceanem. Można także odnotować wyraźne postępy chińskich konstruktorów rakiet w pracach nad zaawansowanymi systemami rakietowymi: wszystko, co wcześniej zobaczyć można było tylko w rosyjskich mobilnych wyrzutniach rakietowych ICBM, teraz znajduje realizację w chińskim systemie DF-41.
Nic dziwnego, że dany system rakietowy znajduje się już na wyposażeniu Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i z czasem z pewnością stanie się podstawowym międzykontynentalnym systemem strategicznych sił Chin.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)