O przyczynach tego niespodziewanego „ocieplenia” cały czas dyskutują eksperci zarówno w Warszawie, jak i Moskwie. Chociaż ciężko jest to brać całkiem na poważnie po tym, jak w ciągu ostatnich dziesięciu lat na Rosję i jej obywateli zostały wylane wiadra pomyj i padły setki tysięcy obelg pod ich adresem.
Zdemontowano setki pomników żołnierzy Armii Czerwonej, którzy wyzwalali Polskę z rąk nazistów, a zwykli Rosjanie byli wysyłani i deportowani z Polski „jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”.
Słowa prezydenta Dudy na szczycie NATO odnośnie tego, że Rosja nie jest wrogiem, lecz sąsiadem, wprawiło nas wszystkich „patrzących z Moskwy” w osłupienie.
Być może rzeczywiście jesteśmy na progu „globalnego ocieplenia” na linii Moskwa-Warszawa i zależy na tym nie tylko partii rządzącej „Prawo i Sprawiedliwość”, ale również opozycyjnej „Platformie Obywatelskiej”?
List do wicemarszałka Senatu
Redakcja agencji Sputnik Polska postanowiła pójść standardową drogą i napisała e-maila na adres wicemarszałka Senatu Polski Bogdana Borusewicza. Został on wysłany na oficjalną pocztę biuro@b-borusewicz.pl, która znajduje się na stronie Senatu RP.
Poprosiliśmy w nim o komentarz ws. zniesienia małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim. Chociaż chcieliśmy oczywiście zadać i inne pytania, poznać np. opinię pana Borusewicza, będącego znanym politykiem Platformy Obywatelskiej, na temat nowej inicjatywy prezydenta Polski: jeśli się nie przyjaźnić, to przynajmniej „rozmawiać z Moskwą”.Redakcja jak zawsze liczyła na pozytyw, ale dostała standardową odpowiedź z Polski (przytaczamy ją w całości).
«Wicemarszałek B. Borusewicz przekazał swój komentarz w tej sprawie w wywiadzie dla Agencji TASS i nie ma nic więcej do dodania.
Z poważaniem
Leszek Biernacki, biuro wicemarszałka»
„Borusewicz zachowuje ostrożność, ale też brak wyczucia chwili”
O skomentowanie uprzejmej odpowiedzi z biura wicemarszałka Senatu Sputnik Polska poprosił znanego politologa i publicystę Mateusza Piskorskiego.Wicemarszałek Borusewicz woli nie ryzykować, bo ma zakodowane przekonanie o ryzyku, płynącym z rozmów z mediami rosyjskimi i komentowania stosunków na linii Moskwa-Warszawa w jego obozie politycznym. Ten obóz to w zasadzie POPiS, ponadpartyjna grupa podzielająca podobne fobie
- powiedział w rozmowie ze Sputnikiem Piskorski.
Z drugiej strony, zdaniem Piskorskiego „obiektywnie trzeba stwierdzić, że wicemarszałek zachowuje czujność i ostrożność, ale też brak wyczucia chwili. Powinien był odnotować, że prezydent i jego kancelaria powoli zmieniają ton w sprawie relacji polsko-rosyjskich".
Pani Basia: "Ten facet nie czuje bluesa"
Sputnik Polska chciałby przypomnieć biuru wiecemarszałka Senatu, że w Rosji istnieją najróżniejsze agencje informacyjne, nie tylko szanowane TASS, Interfax, Regnum czy strona RIA Novosti, ale i dziesiątki innych.
Rosja to ogromny kraj, Rosja to kraj możliwości.Obiektywnie należy przyznać, że nie wszystkie agencje interesują się Polską tak bardzo, jak my. Po prostu dlatego, że jesteśmy jedynym federalnym środkiem masowego przekazu w Rosji, które pracuje w języku polskim.
Jak mówiła moja polska internetowa znajoma Pani Basia:
„Nie-nie, ten facet nie czuje bluesa. Nie czuje”.
W Nowym Roku, w styczniu, my, Sputnik Polska (jako integralna część Agencji Informacyjnej "MIA Rossiya Segodnya"), postanowiliśmy jeszcze raz napisać list do Bogdana Borusewicza z prośbą o udzielenie wywiadu.
Mamy nadzieję, że w 2020 roku klimat stosunków polsko-rosyjskich będzie lepszy.
Wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku!
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)