Epidemia koronawirusa spowodowała wprowadzenie ograniczeń w wielu sferach naszego życia. Unikamy tłocznych miejsc, nie korzystamy ze środków transportu w godzinach szczytu, staramy się robić zakupy przez internet i rzadziej się ze sobą kontaktujemy. Ale co z seksem?
Czy należy powstrzymać się od życia intymnego, żeby uniknąć zarażenia, czy wręcz przeciwnie, nawet w czasie epidemii fizyczna bliskość pozytywnie wpływa na nasz organizm?
Prezerwatywy a koronawirus
Zdaniem lekarza, przewodniczącego Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) Bartosza Fiałka, którego wypowiedź przytacza Onet, wyższego ryzyka zarażenia koronawirusem niż seks nie ma, to na tyle bliska sytuacja, że nie działają żadne bariery.
„Użycie prezerwatywy też nie jest skuteczne. Owszem, w ok. 60-90 proc. chronią one przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, ale przed koronawirusem nie chronią praktycznie wcale” – wyjaśnia Bartosz Fiałek.
Najpierw badania, potem seks
Tymczasem w rozmowie ze Sputnikiem seksuolog, psychoterapeuta, profesor Moskiewskiego Instytutu Psychoanalizy, doktor nauk medycznych Aleksander Polejew zaapelował, by odpowiedzialnie wybierać partnera seksualnego: w obecnej sytuacji w przypadku dolegliwości nieznanego pochodzenia lepiej zrezygnować z seksu, żeby kogoś nie zarazić, czy też nie zarazić się samemu.
Oczywiście stosunek płciowy z niektórymi kobietami jest wart tego, by ryzykować życiem
– zażartował rozmówca agencji, ale jednocześnie dodał: „Niech mąż zrobi najpierw badania czy zaprosi do domu laboratorium, a nie stwarza zagrożenie dla życia własnej żony”.
Czy Istnieje bezpieczna pozycja, w której można się kochać?
Komentując pojawienie się w sieci Coronasutry – ilustracji tak zwanych „bezpiecznych” pozycji do uprawiania seksu, gdzie zaleca się zachowanie dystansu 1,5 metra, Aleksandr Polejew radzi, by nie brać tego na poważnie.
Keep a safe distance, all#CoronaSutra #CoronavirusOutbreak pic.twitter.com/nH1099uTM2
— Dan Alban (@DanAlban) March 17, 2020
„To oczywiście żart” – mówi specjalista. I chociaż ironizuje, że „absolutnie bezpieczny seks to seks w obecności adwokata”, to jego zdaniem istnieje jednak pozycja, którą można nazwać dość bezpieczną, jeśli partnerzy boją się infekcji przenoszących się drogą powietrzno-kropelkową.
To pozycja, gdzie kobieta, odwrócona plecami, klęka na przykład na kanapie czy łóżku, a mężczyzna stoi na podłodze. To pozycja, w której kontakt ciał jest minimalny – stykają się tylko organy płciowe
– tłumaczy seksuolog.
Współżycie zwiększa odporność
Jak mówi, uprawianie seksu generalnie jest zdrowe. Dla niektórych to prawdziwe lekarstwo: zmniejsza nerwowość, ograniczając ilość kortyzolu, relaksuje, poprawia nastrój itd.„Jeśli między partnerami, kochającymi się mężczyzną i kobietą, istnieje pozytywna relacja emocjonalna, to seks, a zwłaszcza orgazm pozytywnie wpływają na układ odpornościowy. Bioprądy trafiają do szpiku kostnego, gdzie produkowane są komórki odpornościowe. Jednak specjalnie nie należy apelować o uprawianie seksu, ponieważ ludzie na kwarantannie i bez agitacji do tego dojdą” – podkreślił Aleksander Polejew.
Kwarantanna: sezon ciąż i otyłości?
Jego zdaniem konieczna izolacja z powodu koronawirusa w ogóle może mieć niespodziewane konsekwencje.„Jak myślicie, czym będą zajmować się ludzie w czasie kwarantanny, jeśli nie można pójść do kina, teatru, pojeździć na nartach, popływać w basenie? Będą się objadać, jak to miało na przykład miejsce w latach 70. w Odessie, gdzie kwarantanna została wprowadzona z powodu epidemii cholery i w ciągu dwóch tygodni obywatele przytyli po dziesięć kilo.
Oczywiście ludzie będą teraz częściej uprawiać seks – zarówno jeśli mają partnera, jak i nie – jest przecież internet. Co do boomu urodzeń za 9 miesięcy nie jestem pewien, ale może do tego dojść. Zwłaszcza dotyczy to starszej młodzieży, która z powodu kwarantanny ma do dyspozycji cały dzień” – zaznaczył seksuolog.
Na szczęście internauci traktują Coronasutrę z przymrużeniem oka.
“Nie taka zła ta samoizolacja” – ironizują w sieciach społecznościowych.
This social distancing thing might not be all that bad 😂😂😂 #coronasutra #SocialDistancingNow #coronavirus #IShouldBeSoLucky #ItsNotXmasYet pic.twitter.com/U4CgI8jjyP
— Scott Bateman MBE (@scottiebateman) March 17, 2020
I wygląda na to, że w tak delikatnej sprawie najważniejszy problem dla wielu to zachowanie powagi. „Ciężko jest nie uśmiechnąć się w czasie praktyki Coronasutry” – piszą.
A niektórzy, aby uniknąć niepożądanych konsekwencji, w ogóle nie chcą siedzieć w domu: “Znowu skończę jako ciężarna przez tego koronawirusa. Musimy się stąd wydostać!” – śmieją się internauci.
Jolie speaking for all us married folks.. I got 4 I don't need another 😂 #CoronaSutra https://t.co/FSGDj8qrEc
— That Ninja Quinne (@DatNinjaQuinne) March 18, 2020
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)