Jak podkreśla Radovanovic, podobnie jak w przypadku grypy i innych infekcji bakteryjnych lub wirusowych, konsekwencje koronawirusa mogą być śmiertelne dla każdej osoby, w tym młodej i zdrowej. Zoran Radovanovic twierdzi, że na szczęście prawdopodobieństwo to nie jest wysokie: przypadki śmiertelne wśród takich pacjentów nie występują zbyt często.
Zdrowy człowiek też może umrzeć na koronawirusa
„Czasami zdarza się, że układ odpornościowy nadmiernie reaguje. Z tego samego powodu młodzi umierali w 1918 roku podczas epidemii hiszpanki. Wówczas ludzie umierali masowo, a najwięcej wśród nich było młodych. Reakcja na patogen była niezwykle gwałtowna.
W obecnej sytuacji z COVID-19, podczas gdy u osób starszych niebezpieczeństwo jest spowodowane osłabieniem układu odpornościowego, u młodych i zdrowych osób odporność może po prostu reagować niewłaściwie.
Komórki odpornościowe gromadzą się w płucach, produkty ich żywotnej aktywności – cytokiny – sprawiają, że ściana ochronna pęcherzyków płucnych jest bardziej przepuszczalna, a następnie w płucach gromadzi się płyn, którym człowiek może się po prostu zachłysnąć” – wyjaśnia Radovanovic.
„Oczywiście, gdy dana osoba ma inne choroby, ryzyko śmierci jest wyższe. Rokowania są gorsze, jeśli występują problemy zdrowotne. Dotyczy to szczególnie chorób układu oddechowego, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, astmy i przewlekłego zapalenia oskrzeli, a także chorób serca, ponieważ wirus dodatkowo obciąża serce. Okazało się, że nadwaga jest również czynnikiem ryzyka, podobnie jak cukrzyca” – kontynuuje Radovanovic, przypominając, że osoby starsze również automatycznie trafiają do grupy ryzyka.
Ekspert przypomina, że nadmierna reakcja układu odpornościowego nazywa się burzą cytokin: produkty wytwarzane przez białe krwinki gromadzą się, powodując uszkodzenia w organizmie związane z tym, że układ odpornościowy reaguje zbyt gwałtownie.
Jak leczyć zdrowe osoby z koronawirusem
„Nie mamy leków, nie możemy podać czegoś, aby daną osobę wyleczyć z koronawirusa. Podobnie jak w innych częściach świata, leki są przepisywane pacjentom, gdy stan się pogarsza.
Czekamy i reagujemy w razie potrzeby, nazywa się to leczeniem objawowym. Leki są dobierane zgodnie z rozwijającymi się objawami: jeśli pacjenta boli głowa, podaje mu się leki przeciwbólowe, jeśli rośnie gorączka, zbijamy ją.
Ale, moim zdaniem, lepiej nie obniżać temperatury, bo ktoś czuje się z tego powodu źle, bo wirus też na nią źle reaguje” – podkreśla Radovanovic.
Przypomina, że w walce z koronawirusem nie można uciekać się do antybiotyków, jak w przypadku choroby wywołanej infekcją bakteryjną. Rozmówczyni Sputnika zaznacza, że prowadzone są eksperymenty z użyciem leków przeciwko COVID-19, które stosowane są w leczeniu innych wirusów – HIV, wirusowego zapalenia wątroby typu C, a także leków przeciw malarii, której patogenem nie jest wirus ani bakteria, a pasożyt.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)