Dowodem na to są wyniki wyborów i niskie poparcie, jakim od lat formacje z lewej strony cieszą się w naszym kraju. W ostatnich wyborach co prawda tym, których z lewicą dzięki mediom kojarzymy, udało się dostać do Sejmu, ale być może nie na długo?
Lewica, ta koncesjonowana, jak lewicę parlamentarną nazywa przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski, nie ma żadnej spójnej wizji, która mogłaby się zmierzyć z tym, co prosocjalnym wyborcom proponuje PiS, który przecież lewicą raczej nie jest. W tym samym czasie Sojusz Lewicy Demokratycznej organizuje w całym kraju regionalne kongresy lewicy, które mają się zakończyć niebawem jednym wspólnym ogólnopolskim. Póki co oferta koncesjonowanej lewicy słabo trafia do wyborców. Gdyby wybory odbyły się we wrześniu, Lewica znów wyleciałaby z parlamentu, bo już teraz tylko 4,4 % wyborców deklaruje, że odda na nią głos.
Nadal nie wiedzą czym jest… lewica
Lewica o takiej etymologii nie oznaczała tego samego, co obecnie. Słowo to oznaczało raczej stosunek do konkretnej rzeczywistości tamtych czasów. Dodajmy – stosunek progresywny, otwarty na potrzebne zmiany i przebudowy dotychczasowego życia społecznego i gospodarczego. Karol Marks jeszcze się wtedy nawet nie narodził.
W lewicowym środowisku młodzieży zabrakło
Witkowski twierdził, że celem konferencji jest poznanie tego, czego od lewicy oczekują młodzi ludzie. Tych jednak na spotkaniu prawie nie było.
Na konferencji pojawili się przedstawiciele Polskiej Partii Socjalistycznej czy Ruchu Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka. Zabrakło przedstawicieli SLD, Wiosny czy Razem. Może dlatego, że oni mają swoje kongresy i nie będą wspierać konkurencji? Zabrakło też związków zawodowych, u których Witkowski szuka poparcia dla swojego pomysłu wprowadzenia w Polsce siedmiogodzinnego dnia pracy.
Jakiej lewicy więc nam potrzeba? Ja się tego nie dowiedziałem. Zapewne Unii Pracy? Z tym, że już 22 listopada na Stadionie Narodowym, gdzie odbędzie się już Ogólnopolski Kongres Lewicy, może okazać się, że ta której potrzebujemy nazywa się – SLD?
Jak natomiast poradził sobie Witkowski z odpowiedzią na pytanie – czym różni się, albo czym różnić się powinien stosunek lewicy do tego, co dzieje się teraz na sąsiedniej Białorusi, od innych opcji politycznych, popatrzcie państwo sami.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)