Jak przebiegać będzie proces topnienie zmarzliny, czy dojdzie do przeniesienia arktycznych miast, dróg i rurociągów i czy ocieplenie pomoże rolnictwu w Arktyce? Na te i inne pytania w rozmowie ze Sputnikiem odpowiedział zastępca dyrektora Instytutu Zmarzlinoznawstwa Rosyjskiej Akademii Nauk Nikołaj Fiodorow.
— Dobiegł końca sezon badań terenowych. Czy są jakieś nowe dane dotyczące zmarzliny?
— Wieczna zmarzlina dość silnie reaguje na globalne ocieplenie, choć trzeba pamiętać, że zmarzlina bywa bardzo różna (jest ciągła, a jest sporadyczna), dlatego stopień jej degradacji także się różni.
Wieczna zmarzlina topnieje począwszy od Tybetu, a kończąc na wyspach arktycznych. Powierzchnia wiecznej zmarzliny zmienia się wszędzie. W pierwszej kolejności reagują fragmenty naruszone przez działalność człowieka albo odsłonięte, występujące w tundrze i na obszarach łąkowych.
Latem mieliśmy badania terenowe, które pozwoliły stwierdzić, że pożary leśne zaczęły odgrywać dużo ważniejszą rolę w degradacji wiecznej zmarzliny niż to miało miejsce dotychczas. To charakterystyczne dla ocieplenia klimatu. Badania prowadzone były na terytorium Jakucji, w kraterze Batagaika (termokras w rejonie wierchojańskim Jakucji, największe na świecie zapadlisko powstałe przez topnienie wiecznej zmarzliny) i w rejonie Wierchojańska. Krater ma ponad 100 metrów głębokości, 800 metrów szerokości i ponad kilometr długości.
— Na ile prawdopodobne jest, że powstaną nowe kratery, porównywalne do Batagaiki?
— A kiedy stało się to tak wyraźne?
— Początek ocieplenia w Jakucji sięga początku lat 80. i przez pierwsze dziesięć lat nie dawało wyraźnych oznak. Od lat 90. zmiany klimatyczne zaczęły być odnotowywane w wielu miejscach.
— Czy wieczna zmarzlina szybko topnieje? Grubość zmarzliny wynosi od 1000 do 1500 metrów. W stosunku do tej wartości dzisiejsze procesy wydają się błahe. Ale mają ogromny wpływ na życie ludzie: my przecież nie mieszkamy na głębokości kilometra, gdzie marzłoć się utrzymuje, a na powierzchni, gdzie ona topnieje! Ważne, jak reagować będą właśnie górne warstwy wiecznej zmarzliny. A górne warstwy zmieniają się bardzo szybko.
Obserwujemy niedaleko Jakucka, jak zapadają się grunty na powierzchniach od 15 do 25 kilometrów. I takie procesy zachodzą wszędzie. W takich miejscach zaczynają zapadać się drogi, tworzą się bagna i jeziora krasowe.
— Można odnieść wrażenie, że Jakucja stopnieje wraz z wieczną zmarzłocią. Na ile to prawda?
— Zmarzlinoznawstwo to nauka o wielu gałęziach, na przykład inżynierskie zmarzlinoznawstwo zajmuje się tym, jak przystosować się do takiej marzłoci. Zmarzlina bynajmniej nie wszędzie stwarza zagrożenie dla budowli inżynierskich i domów. W Jakucji niebezpiecznych miejsc jest około 30%, a 70% to góry, wyżyny, płaskowyże. Te miejsca rekomendujemy pod budowę. A miejsca, które mogą się zapaść, trzeba obchodzić.Obecnie około 70-80% obiektów infrastruktury i mieszkań leży na niestabilnych gruntach. Taka jest sytuacja na obecny moment. Kiedy ludzie zaczęli zagospodarowywać północ, nie przypuszczali, że zmarzlina zacznie topnieć i osiadali się tam niedużymi grupami. A teraz rosyjska północ to miasta przemysłowe.
— Od dawna bada Pan wieczną zmarzlinę. Czy praca w tych warunkach jest ciekawa dla Pana jako badacza?
— Praca w takiej sytuacji jest dla mnie bardzo ciekawa, ale też szkoda mi ludzi, którzy mieszkają na tej ziemi, bardzo szkoda. Jeśli wierzyłbym w Boga, prosiłbym go, żeby nadszedł chłód.
Teraz ma miejsce ocieplenie klimatu, trzeba się adaptować. Rolnictwo Jakucji jest ściśle związane z marzłocią, wykorzystujemy specyfikę przemarzniętych gruntów. A teraz wszystko się zmienia, w Jakucji około 2/3 ziemi rolnej nie nadaje się do uprawy z powodu degradacji zlodowaciałych gruntów.
To akurat odsłonięte, naruszone fragmenty marzłoci. Ale ten problem można rozwiązać. Można zahamować degradację, a wówczas z ziemi rolnej można będzie korzystać. Mało tego, ocieplenie może sprawić, że ziemia stanie się bardziej produktywna.
— Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) nazwał marzłoć tematem nadchodzącego dziesięciolecia. Dlaczego to tak ważne?
Na czynniki naturalne nakładają się dodatkowo czynniki antropogeniczne. Ponadto, oczywiście wieczna zmarzlina jest potężnym potencjalnym źródłem cieplarnianego gazu – metanu. Dużo silniejszego niż CO2. Utrzymanie zmarzliny jest krytycznie ważne, dlatego IPCC jest tak zainteresowany jego badaniem. Ale pozostaje do wykonania drugie zadanie – przystosowanie społeczno-ekonomicznych warunków bytowych do zmieniających się warunków klimatycznych i wiecznej zmarzliny. To obszar praktycznego zastosowania wiedzy na temat tego, jak budować, jakie technologie stosować, jakie plusy wyciągnąć z ocieplenia i jak ograniczyć wkład człowieka w degradację wiecznej zmarzliny.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)