Polska podpisała kontrakt na dostawę amerykańskich myśliwców wielozadaniowych 5. generacji F-35. Powstaje jednak bardziej teoretyczne pytanie: jeśli Polska prawdopodobnie podąży za scenariuszem Korei Południowej w zakresie modernizacji sił pancernych, czy Warszawa mogłaby być zainteresowana projektami Seulu w dziedzinie myśliwców wielozadaniowych? Jedną z opcji, które są omawiane w prasie i które w zasadzie można uznać za alternatywę dla zaawansowanych technologicznie, ale także bardzo drogich produktów Lockheed Martin Corporation, jest projekt obiecującego samolotu z Korei Południowej, KF-X. Firma konstruktor Korea Aerospace Industries (KAI) stwierdziła, że pomimo faktu, że ten samolot należy do generacji 4.5, KF-X będzie miał wiele wspólnego z F-35, w tym zwrotność, ale koszty eksploatacyjne są dwa razy niższe.
Tylko F-35 jest od dawna przyjęty na stan armii, a południowokoreańska maszyna „klasy ekonomicznej” istnieje do tej pory tylko w formie makiety.
Prześcignąć F-16
Wyjaśnimy: początkowo projekt KF-X miał charakter międzynarodowy – inżynierowie z Korei Południowej i Indonezji są zaangażowani we wspólną pracę, stąd podwójna nazwa samolotu: Korean Fighter Xperiment/Indonesia Fighter Xperiment (KF-X/IF-X).
Po 2000 roku rozpoczęły się pierwsze prace nad projektem obiecującego myśliwca 5. generacji, a 15 lipca 2010 roku Korea Południowa i Indonezja zawarły porozumienie w sprawie stworzenia jednomiejscowego, wielozadaniowego myśliwca dwusilnikowego o niskiej widoczności radarowej. Zgodnie z planami z początku 2010 roku planowano wyprodukować co najmniej 150-200 samolotów tego typu, które miały stanowić najbardziej zaawansowany technologicznie rdzeń sił powietrznych Korei Południowej i Indonezji. Deweloperzy spodziewali się, że nowy samolot będzie zauważalnie lepszy niż istniejący amerykański F-16, francuski Dassault Rafale i Eurofighter Typhoon (maszyna stworzona przez grupę europejskich producentów).Główne zalety nowych samolotów polegają na właściwościach taktycznych i technicznych oraz możliwościach nowoczesnej elektroniki pokładowej, w których południowokoreańskie firmy są tradycyjnie silne i które same planowały stworzyć.
Samoloty jako centrum operacji bojowej
W trzonie systemu kontroli uzbrojenia samolotu zakładano wykorzystanie najnowszego radaru AESA (Active electronically scanned array), który pozwala wykrywać i rozpoznawać cele dalekiego zasięgu, śledzić obiekty na ziemi i zapewniać użycie różnych systemów uzbrojenia. Radar jest tworzony przez południowokoreańską firmę Hanwha Corporation i integruje się z cyfrowym kompleksem przetwarzania informacji, systemami nadzoru w podczerwieni i optyce, szeregiem elektronicznych środków zaradczych oraz szybkim i bezpiecznym systemem transmisji danych między różnymi węzłami komunikacyjnymi.
Tak wyrafinowany system elektroniczny pozwala zrealizować jedną z głównych zalet myśliwców 5. generacji – zdolność do kontrolowania walki jednostek różnych sił, które nie mają takich możliwości informacyjnych.
W ten sposób samolot kontrolujący na przykład użycie pocisków z dronów i samolotów poprzednich generacji, ze statków i sprzętu naziemnego do celów znajdujących się w jego polu informacyjnym, staje się centrum operacji wojskowej. Tylko samoloty 5. generacji – F-35, F-22 Raptor i być może chiński Chengdu J-20 posiadają te możliwości. Oczywiście rosyjski Su-57 (Felon), który już pracuje nad interakcją z obiecującym dronem S-70 „Ochotnik”, powinien mieć takie same możliwości.
Celując w KRLD
Ponadto nowe samoloty powinny stać się bardziej ekonomiczne pod względem zużycia paliwa.
Projekt perspektywicznego samolotu został ukończony w 2018 roku, a w lutym 2019 roku KAI rozpoczęła montaż pierwszego prototypu myśliwca KF-X. Oczekuje się, że w 2021 roku prace zostaną zakończone i rozpoczną się testy. Seryjna produkcja myśliwca, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rozpocznie się w 2026 roku, a do 2030 roku samolot będzie już w eksploatacji w Korei Południowej i prawdopodobnie w Indonezji.
Bardziej zwrotny niż F-35
W październiku ubiegłego roku rzecznik KAI powiedział prasie, że obiecujący myśliwiec koreański, choć przegrywa z samolotami 5. generacji pod względem technologii stealth, ma większą zwrotność niż F-35. Jak wyjaśnia agencja News1, mówiąc o zwrotności, przedstawiciel KAI miał na uwadze, że przy dłuższym i węższym korpusie KF-X byłby w stanie osiągnąć prędkości do 1.8 macha, podczas gdy granica F-35 to 1.6 macha. Różnicę 0.2 macha trudno nazwać znaczącą.
W przyszłości firma obiecuje kontynuować prace nad zmniejszeniem widoczności samolotu, zmniejszając w tym zakresie dystans wobec myśliwców piątej generacji.
Co jest ważniejsze: zwrotność czy niewykrywalność?
Niska wykrywalność pozwala ci uderzyć we wroga, zanim on cię wykryje. Warto zniszczyć wroga bez bezpośredniej walki z nim. Właśnie zgodnie z tą zasadą buduje się wiele zaawansowanych technologicznie samolotów 5. generacji, nasyconych elektroniką i technologiami stealth. Ale jeśli dojdzie do walki w zwarciu, bardziej zwrotny samolot wygrywa. Idealnie byłoby więc połączenie tych właściwości, ale uważa się, że niska wykrywalność jest jeszcze ważniejsza.
Potrzeba amerykańskich rakiet
Według analityka wojskowego z gazety "Segye Ilbo" głównym problemem z KF-X jest integracja systemów broni. Aby wyposażyć myśliwca w zaawansowane amerykańskie pociski, Korea Południowa musi uzyskać dla nich dokumentację techniczną i przetestować pociski, ale Stany Zjednoczone nie wydają niezbędnych zezwoleń na eksport. Teraz na KF-X można ustanowić tylko konwencjonalne bomby Mark 82 (opracowane w latach 50. ubiegłego wieku), które są licencjonowane przez Hanwha Corporation, oraz wysoce precyzyjne bomby naprowadzane KGGB (Korea GPS Guide Bomb) z LIG Nex1, które są produkowane od 2013 roku. „Segye Ilbo” zwraca uwagę, że Koreański Instytut Nauk o Obronie (ADD) planuje zakończyć projekt własnego pocisku dalekiego zasięgu dopiero w 2028 roku.
Oczywiście potencjalny brak umiejętności korzystania z najpopularniejszych systemów broni jest poważnym problemem. Myślę, że pod wieloma względami Stany Zjednoczone bronią swoich korporacyjnych interesów, a rozwiązaniem tego problemu jest współpraca z amerykańskimi firmami. Zasadniczo problem ten zostanie rozwiązany przy udziale polityków z Korei Południowej i Indonezji.
KF-X może okazać się fiaskiem
Ta sama gazeta podaje, że pod względem uzbrojenia KF-X nie ma przewagi ani nad Dassault Rafale, ani nad F-16. Czy Koreańczycy z Południa będą w stanie stworzyć radar z AESA (Active electronically scanned array) lepiej niż RBE2-AA, w który wyposażony jest Dassault Rafale, czas pokaże.
Oczywiście elektronika jest jedną z głównych zalet KF-X, ale jeśli możliwości nowego południowokoreańskiego radaru i systemów informatycznych nie różnią się drastycznie od systemów europejskich, rosyjskich lub chińskich sprzed 10 lat, to należy postawić perspektywy nowego samolotu 5. generacji pod znakiem zapytania.
Zwłaszcza, że jego koszt może być znacznie wyższy niż koszt głównych konkurentów poprzedniej generacji. Niestety, nie będzie wyraźnego obrazu, dopóki nie rozpocznie się testowanie KF-X z pełnym asortymentem sprzętu.
KF-X w Polsce? Raczej nie...
A co z porównaniem z F-35 w kontekście dostaw tego ostatniego do Polski? Oczywiście do 2026 roku Polska otrzyma pełnoprawną maszynę bojową, która jest masowo produkowana w dużych ilościach i jest już eksploatowana w wielu krajach. Są wątpliwości dotyczące jej niezawodności, w szczególności podczas lotu z prędkością naddźwiękową, ale to nie neguje powyższego.
Nawet jeśli koreański samolot rzeczywiście okaże się bardziej wydajny i tańszy niż F-35, proces jego modernizacji zostanie zakończony dopiero w latach 2028-2030. Ale sytuacja konkurencyjna do tego czasu wyraźnie się zmieni.
Modernizacja F-35 i pojawienie się wersji eksportowej rosyjskiego Su-57 są dość prawdopodobne – można oczekiwać, że ta maszyna będzie miała bardzo atrakcyjny stosunek ceny do jakości. Ponadto Chiny również mogą przygotować nowe produkty.
Innym ważnym czynnikiem jest potrzeba modernizacji dużej części obecnej polskiej floty lotniczej, w szczególności produkowanych przez ZSRR samolotów MiG-29 i Su-22. Biorąc pod uwagę, że po dostawach F-35 polskie siły powietrzne zachowają F-16, który może uczestniczyć we wspólnych operacjach z bardziej „inteligentnymi” F-35, skuteczność sił powietrznych znacznie wzrośnie i spełni wszystkie współczesne wymagania.
Oczywiście warto przyglądać sie programowi tworzenia nowego myśliwca w Korei Południowej. Jeśli maszyna odniesie sukces, wiele krajów mniej bogatych i ambitnych niż Polska będzie w stanie go zdobyć. Na przykład teoretycznie KF-X może zainteresować kraje Bliskiego Wschodu i Azji Południowo-Wschodniej. Ale wszystko to nie wcześniej niż w 2030 roku, a nawet później.
Materiał został przygotowany z pomocą szefa przedstawicielstwa MIA „Rossiya Segodnya” w Seulu Andrieja Olfierta.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)