„Ten samolot może być pilotowany dwoma palcami, mówiąc z grubsza” – powiedział niedawno zasłużony pilot oblatywacz Rosji Henri Naskidyants, pierwszy, który siadł za sterami prototypu zmodernizowanego Tu-160M. Tej wypowiedzi nie należy rozumieć dosłownie: chodzi o stosunkową lekkość sterowania taką masą, o której „The National Interest” pisał jako o najszybszym, największym i najcięższym bombowcu w historii lotnictwa.
W ostatnim czasie specjaliści spierają się na temat zasadności wznowienia produkcji odrzutowego bombowca strategicznego Tu-160. Nie trzeba dodawać: to faktycznie godna pod każdym względem maszyna, „biały łabędź” (jak nazywa się ten samolot ze względu na charakterystyczną powłokę odblaskową) radzieckiego, a obecnie rosyjskiego lotnictwa. Wreszcie, ważniejsze od wszelkich porównań z ptakami jest to, że Tu-160 stanowi element rosyjskiej triady jądrowej. Na tym zagadnieniu należy się przez chwilę zatrzymać.
Tytaniczny wysiłek przemysłu zbrojeniowego
Tu-160, w kodzie NATO oznaczany jako „Blackjack”, jest największym na świecie seryjnym bombowcem strategicznym. Powstał na początku lat 70. XX wieku jako wielozadaniowy samolot przystosowany do przenoszenia pocisków manewrujących, który łączy w sobie możliwości przerwania obrony powietrznej na dużych prędkościach i niskich wysokościach oraz lotu na dużych wysokościach na dystansie międzykontynentalnym. Tu-160 jest niemal idealnym uosobieniem popularnej w tamtych latach opinii na temat tego typu maszyn: skrzydła o zmiennej geometrii (variable-sweep wing) zapewniają bardzo dobre możliwości startu i lądowania oraz prędkości naddźwiękowe podczas zmierzania do celu poprzez obronę wroga.
Zastosowanie takich rozwiązań technologicznych w Tu-160 ma swoje wady i zalety. Z jednej strony eksploatacja tak dużego samolotu ze skomplikowanymi połączeniami mechanicznymi, jak poruszające się skrzydła, jest wybitnym osiągnięciem nauki. Jednak – z drugiej strony – wszelkie rozwiązania mechaniczne wykorzystujące tytan są niezwykle pracochłonne i kosztowne.
Co prawda, w ZSRR niewiele osób dbało o koszty własne sprzętu wojskowego, a przemysł radziecki opanował produkcję złożonego samolotu z niezwykle drogimi tytanowymi węzłami.
Stworzony w ZSRR, rozebrany na Ukrainie
Bombowce zostały ukończone już w Rosji w latach 1992-2008. Główną bazą lotnictwa dalekiego zasięgu w ZSRR była baza lotnicza w Pryłukach na Ukrainie, gdzie po tym, jak Związek Radziecki przestał istnieć, znalazło się kilka tych maszyn. Część z nich została rozmontowana, a niektóre przekazane Rosji w różnym stopniu gotowości do eksploatacji.
W rezultacie – jak wynika z oficjalnych danych – do listopada 2019 roku Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji posiadały 16 bombowców Tu-160. Część z nich przeszła tzw. „małą modernizację” – przeprowadzono prace mające na celu sprawdzenie aktualnego stanu zasobów i częściową modernizację sprzętu.
W rezultacie zmodernizowany Tu-160 był w stanie przenosić nowe pociski manewrujące Ch-101, a także otrzymał nowoczesny pokładowy inercyjny system nawigacji, który zapewnia maksymalnie dokładne określenie współrzędnych samolotu w dowolnym momencie. Ma to kluczowe znaczenie podczas atakowania celów pociskami manewrującymi, których trasa jest budowana od punktu startu.
Tu-160 otrzyma nowe życie?
W 2015 roku media donosiły o planach rosyjskiego Ministerstwa Obrony odnośnie wznowienia produkcji Tu-160. Ogłoszono, że zostanie wyprodukowanych 50 nowych samolotów, co rozwiąże kwestie przezbrojenia rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu na okres do 2040 roku, a być może na jeszcze dłużej. Nowy samolot został nazwany Tu-160M, a w 2016 roku naczelny dowódca rosyjskich sił powietrznych Wiktor Bondariew powiedział mediom, że pierwszy lot nowego Tu-160 odbędzie się w 2019 roku, a seryjna produkcja Tu-160M rozpocznie się w 2023 roku. W związku z tym wznowiono produkcję elementów silnika i innych komponentów samolotu.Należy wyjaśnić, że nie można dokonać poważnych zmian w projekcie na nowo tworzonego Tu-160, bo wymagałoby to zasadniczo stworzenia nowego samolotu. Chodzi właśnie o wznowienie produkcji statku powietrznego z tych samych materiałów, z tymi samymi silnikami, głównymi elementami awioniki i systemami sterowania samolotem, co w latach 1980-1990.
Dla przemysłu jest to wykonalne zadanie, chociaż należy przyznać, że współpraca przedsiębiorstw, która była nawiązana w ZSRR, już nie istnieje, a organizowanie nowych łańcuchów produkcyjnych jest teraz znacznie droższe. Pierwszy prototyp nowego Tu-160M powstał z elementów pozostałych z czasów radzieckich, jednak nowe seryjne maszyny będą budowane od zera, a to wciąż niezwykle trudne zadanie dla współczesnego rosyjskiego przemysłu.

Nowy tajny samolot w technologii stealth
Tutaj należy przypomnieć o nowej inżynierii materiałowej, budowie silników i elektronice radiowej, które pozwoliły Stanom Zjednoczonym stworzyć bombowiec w technologii stealth B-2 (Northrop B-2 Spirit) i które szeroko stosuje Biuro Projektowe Tupolewa od lat 2000 podczas tworzenia Perspektywicznego Kompleksu Lotniczego Dalekiego Zasięgu (PAK DA) lub „wyrób 80”.
PAK DA zastąpi zarówno Tu-160, Tu-95MS, jak i Tu-22M, co ujednolici flotę lotniczą dalekiego zasięgu i znacznie zmniejszy koszty operacyjne. Co najważniejsze, produkcja tego samolotu będzie równie zaawansowana technologicznie i znacznie tańsza niż unikalne procesy technologiczne przetwarzania dużych elementów tytanowych dla Tu-160.
Względnie mówiąc, klejenie paneli wykonanych z kompozytów jest znacznie łatwiejsze i tańsze niż spawanie części tytanowych w komorach argonowych.
Powstaje więc pytanie: czy konieczne jest wznowienie produkcji samolotów z lat 70. XX wieku równolegle z przygotowaniem i wdrożeniem produkcji samolotów w lat 20. XXI wieku? Prawdopodobnie pierwsze zadanie jest mniej skomplikowane, a cena jest czynnikiem drugorzędnym. Możliwe jest jednak, że program budowy Tu-160M zostanie dostosowany pod względem czasu lub objętości.
Tu-160 jest nadal potrzebny
A jednak, czy zmodernizowany Tu-160 może pretendować na rolę czynnika stabilizującego i będącego częścią potencjału odwetowego rosyjskich sił odstraszania nuklearnego? Tak, oczywiście. Biorąc pod uwagę geopolityczną pozycję Rosji oraz możliwości kompleksu uzbrojenia, Tu-160M zapewnia przeprowadzenie odwetowego ataku nuklearnego lub niejądrowego na cele w zasięgu międzykontynentalnym. Z kolei nowoczesne pociski Ch-101 pozwalają na zniszczenie celów oddalonych o około 5000-5500 km, a samoloty nośne nie muszą pokonywać potężnej obrony przeciwlotniczej.W pozostałych kwestiach Tu-160M to w pełni funkcjonalny nowoczesny samolot naddźwiękowy o unikalnej kombinacji zasięgu i prędkości. Trzeba przyznać, że nie każdy nowoczesny myśliwiec przechwytujący jest w stanie go dogonić. A zachowanie floty Tu-160, wraz ze stopniową modernizacją, umożliwi utrzymanie gotowości bojowej personelu lotnictwa dalekiego zasięgu i przekazanie doświadczenia w zakresie użytkowania bojowego. Zanim przyjdzie czas na PAK DA – „stratega” nowej generacji.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)