Garść wiadomości z materiałoznawstwa
Wielozadaniowe atomowe okręty podwodne projektu 971 „Szczuka-B” na Zachodzie noszą oznaczenie „Akula” i są jednym z najdoskonalszych przykładów radzieckiego dziedzictwa wojskowego. Krążą legendy, że Amerykanie nazywali okręty podwodne poprzednich generacji wyprodukowane w Związku Radzieckim „ryczącymi krowami”, ponieważ było je słychać z daleka. Ale wszystko się zmieniło.
Okręty projektu „Szczuka-B” powstały w latach 70. ubiegłego wieku jako radziecka odpowiedź na pojawienie się za oceanem jednostek trzeciej generacji „Los Angeles” i „Ohio”. „Szczuka-B” pod wieloma względami przypominał okręt podwodny projektu 945 „Barrakuda”, ale w miejsce kadłuba sztywnego ze stopu tytanu, użyto stali.
Oczywiście tytan jest lżejszy i znacznie mocniejszy niż stal, ale też znacznie od niej droższy. Dlatego „Barrakudy” można liczyć na sztuki, podczas gdy „Szczuki-B” były masowym produktem (jeśli mogę tak powiedzieć). Jednocześnie okręt podwodny był dosłownie naszpikowany technologiami pochłaniającymi dźwięk (turbiny nowego typu, specjalne „poduszki” pod sprzętem, warstwy gumy) i posiadał jeden z najbardziej zaawansowanych systemów sonarowych. Dodajmy do tego rozwijaną prędkość i możliwość zanurzenia na głębokość do 500 metrów.Z pominięciem zachodnich ograniczeń
Rosja pożyczyła Indiom „czakrę”
Nie było możliwe uwzględnienie wszystkich innowacji w pierwszych okrętach projektu. Potem w procesie produkcji od czasu do czasu wyposażano je w nowe systemy radioelektroniczne, środki do wykrywania wroga i różne inne ulepszenia. Seria okazała się jedną z najbardziej imponujących – w sumie wypuszczono 15 atomowych okrętów podwodnych projektu. Flota radziecka otrzymała pierwszą jednostkę w 1984 roku, a ostatni okręt projektu „Szczuka-B”, K-335 „Gepard”, trafił na służbę w rosyjskiej marynarce wojennej w 2001 roku. Później ukończono budowę jeszcze jednego okrętu K-152 „Nerpa”, który pod nazwą Chakra (S72 Chakra) został przekazany w długoterminową dzierżawę Marynarce Wojennej Indii.Jeszcze jedno – budowa okrętów podwodnych projektu 971 odbywała się jednocześnie w dwóch stoczniach i dla dwóch flot – Oceanu Spokojnego i Północnej. Był to jeden z najbardziej imponujących programów budowy okrętów podwodnych w czasach radzieckich. A „Akuły” okazały się godnymi konkurentami dla amerykańskich „Los Angeles”. Pod względem danych taktyczno-technicznych, możliwości systemów uzbrojenia, a także poziomu hałasu, te okręty podwodne mogłyby niemal równie dobrze „pojedynkować się” z nimi.
Pociski „Kalibr” jako lekarstwo na starość
Ale czasy się zmieniają i wszystkie programy modernizacji „Szczuk” w latach 1990-2000 zostały zamrożone lub znacznie opóźnione.A czas nie oszczędza nawet takiego sprzętu, jak okręty podwodne, które mogą służyć przez dwadzieścia i więcej lat. Wszystkie okręty podwodne wymagają regularnych remontów, a w przypadku okrętów projektu 971 dowództwo rosyjskiej floty podjęło decyzję, aby część z nich przeszła naprawy, by wydłużyć czas ich eksploatacji w połączeniu z modernizacją poszczególnych węzłów i kompleksów, a reszta zostanie gruntowniej wyremontowana i zmodernizowana.
W trakcie tego procesu okręty otrzymają nowy sprzęt, który pozwoli na użycie pocisków manewrujących „Kalibr”, zamiast „Granatów” używanych w czasach zimnej wojny. Należy tutaj zauważyć, że współczesne „Kalibry”, choć biorą swój początek od „Granatów”, są znacznie bardziej uniwersalnymi systemami rakietowymi i mogą być używane z konwencjonalnymi głowicami niejądrowymi, w przeciwieństwie do strategicznego S-10 „Granat”. Ponadto przy użyciu „Kalibrów” można atakować też okręty, a nie tylko cele naziemne, jak w przypadku ich poprzedników. Oczywiście pojawienie się takiego systemu rakietowego na zmodernizowanych „Akułach” znacznie zwiększa ich skuteczność we współczesnych warunkach i pozwala na wykorzystanie tych okrętów podwodnych w szerokiej gamie operacji wojskowych.
„Wiepr” znowu w akcji
Oczywiście strategiczny potencjał okrętu podwodnego „Wiepr” nie zostanie zaprzepaszczony – zdolność do przeciwstawienia się atomowym okrętom podwodnym potencjalnego wroga poprawi się dzięki nowoczesnemu sprzętowi komputerowemu, który zapewnia dokładniejsze wyszukiwanie celów. Ponadto oczekuje się zmiany poziomu hałasu – prawdopodobnie wewnętrzna konstrukcja kadłuba zostanie udoskonalona i być może zmodernizowane okręty otrzymają nową porowatą powłokę hydroakustyczną.Pierwszym zmodernizowanym okrętem podwodnym był „Wiepr”, który trafił do służby we flocie w 1995 roku. Był remontowany od 2014 roku, a teraz zostanie oddany Flocie Północnej. W ślad za nim doki remontowe każdego roku opuści 1-2 okręty tego projektu. Umożliwi to do 2025 roku znaczne odświeżenie aktualnego zgrupowanie uderzeniowych okrętów podwodnych i zapewnienie jeszcze lepszej ochrony obszarów dyslokacji sił strategicznych okrętów podwodnych. I żadnych „ryczących krów”.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)