Nie szybciej od młynów watykańskich mielą młyny kremlowskie, ale trzeba przyznać jedne i drugie robią to wystarczająco skutecznie. Pandemia Covid-19 opóźniła, ale nie anulowała uroczystości z okazji 75. rocznicy triumfu nad III Rzeszą. Dlatego defiladę z okazji Dnia Zwycięstwa obejrzymy w 75. rocznicę Defilady Zwycięstwa w Moskwie, a Prezydent Putin zgodnie z obietnicą, złożoną pół roku temu, opublikował artykuł na temat przyczyn i warunków, w jakich doszło do wybuchu II wojny światowej.
Lektura obszernego artykułu Władimira Putina w „National Interest” jest na tyle ciekawa, że powinna stać się przyczynkiem do szerszej dyskusji nie tylko w Polsce, której autor poświęcił dość dużo miejsca – i trudno się temu dziwić, skoro za początek II wojny światowej uznaje się napaść III Rzeszy na nasz kraj, ale także w Europie, która jak widać nie przepracowała dogłębnie i ostatecznie kwestii, na kim spoczywa odpowiedzialność za zniszczenia i ludobójstwo, a ustalenia traktatowe i wyroki z Norymbergi są, co i rusz podważane przez „moderatorów” historii.
„Estetyka historyczna”
Putin w swoim artykule przypomina kilka fundamentalnych wydarzeń z okresu przedwojennego, które miały bezpośredni związek z wybuchem wojny, a pomijane są, ze względu na „historyczną estetykę” krajów, które w apogeum ustępstw wspólnie zgodziły się na monachijski dyktat, licząc, że kosztem Czechosłowacji zaspokoją nieposkromiony apetyt Hitlera.
Ten szczególny rodzaj „estetyki historycznej” kultywowany jest także w Polsce, gdzie sympatie do faszyzmu i faszystów, w okresie II Rzeczpospolitej, były aż nadto widoczne.
Benito Mussolini w 1923 roku udekorowano Orderem Orła Białego
Szczególnym uznaniem i wielką estymą wśród przedwojennych polityków musiał cieszyć się Benito Mussolini, którego w 1923 roku udekorowano Orderem Orła Białego. Podobnie zresztą jak dwóch innych faszystowskich liderów: Dino Grandiego i Galeazzo Ciano, których również udekorowano najważniejszym polskim orderem.
Putin nie wspomina o tym w swoim artykule, ale my Polacy nienapominani przez nikogo powinniśmy o tym pamiętać, aby w przyszłości umiejętniej wybierać sobie sojuszników i przyjaciół.
Jeśli dodamy do tego - wspomniane przez Putina – przyrzeczenie ambasadora Lipskiego, który obiecał pomnik Hitlerowi w Warszawie, jeśli ten pomoże w rozwiązaniu „problemu żydowskiego”, to obraz przedwojennej Polski nie jest już tak idealny, jak chcieliby widzieć apologeci tego okresu.
Polacy wolą także nie wspominać lub w ostateczności uznać uroczystości żałobne w Niemczech po śmierci Piłsudskiego, jako wyraz szczególnej niemieckiej galanterii w stosunku do Polski, niż jako hołd złożony człowiekowi, z którym łączyła ich jakaś wspólnota ideowa.
Samo bycie ofiarą zwalnia nas z odpowiedzialności za popełnione błędy?
My w Polsce przez dziesięciolecia żyliśmy w przekonaniu, że samo bycie ofiarą zwalnia nas z odpowiedzialności za popełnione błędy i rozgrzesza z popełnionych win.
Dodatkowo w ostatnich latach pojawili się ludzie, którzy ze zmiany historii uczynili narzędzie walki politycznej. Narzędzie nad wyraz skuteczne w warunkach systemowego ogłupiana społeczeństwa.
Nowa środkowo-europejska historyczna metodologia
Rosyjska pamięć historyczna, której uosobieniem dla zachodniej publiki jest Władimir Putin, w sposób ciągły poddawana jest próbom relatywizacji. Jeśli nie poddaje się w wątpliwość wkładu wniesionego przez ZSRR w pokonanie faszystowsko–nazistowskiej zbrodniczej hybrydy, to dekretuje się odpowiedzialność ZSRR za rozpętanie wojny na równi z Niemcami.
W ostatnim czasie na szczególną uwagę zasłużył pakt Ribbentrop-Mołotow, który według nowej, środkowo-europejskiej, historycznej metodologii był przyczyną II wojny światowej, a wszystko inne przed tym wydarzeniem było bez znaczenia dla jej wybuchu.
Władimir Putin podjął swego rodzaju krucjatę w imię dziejowej sprawiedliwości dla swojego narodu. Czy także na tym polu potwierdzi swoją skuteczność?
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)