Zbierali się już od rana w 4 miejscach Warszawy na nielegalną demonstrację. W konspiracji komunikowali się między sobą za pomocą aplikacji „Telegram”. Koło południa z 4 różnych stron miasta ruszyli na skrzyżowanie ul. Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej.

Tam już czekały dziesiątki radiowozów i policjanci w liczbie znacznie przekraczającej liczbę „rebeliantów”, bo oni chyba też z tej aplikacji korzystają?
Demonstrujący starali się zablokować ulice Świętokrzyską siadając na niej w biernym proteście. Byli z tej ulicy wynoszeni przez policję, ale na miejsce wyniesionych przychodzili inni, bo cały czas zjawiali się nowi ludzie, którzy zwoływali się za pomocą „Telegramu”. Ludzi nie aresztowano, wynoszono ich i karano mandatami. Z całą pewnością, patrząc na sznur radiowozów, który ciągnął się na ulicy Świętokrzyskiej od skrzyżowania z Marszałkowską aż po rondo ONZ, jeśli nie cała policja warszawska, to była tam jej większość.
Dodatkowo wiele radiowozów parkowało w pobliskich uliczkach czy na placu Grzybowskim. Z radiowozów na ulice wyszło, bądź było gotowych do wyjścia, tysiące policjantów. Młodzi ludzie bardzo jak widać wystraszyli.Protestujący, a w pewnym momencie już piknikujący na pobliskich chodnikach, gdy na ulice wejść już się nie dało, odgrażali się, że będą tam piknikować do skutku. Wielu miało plecaki, śpiwory i karimaty. Twierdzili, że zostaną dopóki Sejm RP nie uchwali Alarmu Klimatycznego. Ogłoszenie alarmu klimatycznego miałoby stać się, wg nich punktem zwrotnym w dotychczasowej polityce pozorowanych działań, którą mniej lub bardziej prowadzą rządy wszystkich krajów świata. Miałoby się stać punktem wyjścia do stworzenia kompleksowej krajowej polityki klimatycznej – zarówno w zakresie przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu, jak i adaptacji do jego skutków.
Konkretnie oczekują, że Sejm wezwie Radę Ministrów RP do podjęcia natychmiastowych działań mających na celu osiągniecie neutralności klimatycznej polskiej gospodarki oraz ochronę różnorodności biologicznej.
Wczesnym popołudniem w asyście policji protestujący podobnie jak w sobotę znów udali się na osiedle Jazdów w pobliże budynku Sejmu.
Kolejne dni – to, jak zapowiadają, kolejne akcje i akty obywatelskiego nieposłuszeństwa. Wrzesień zapowiada się miesiącem pełnym wyzwań dla służb porządkowych.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)