O polskiej polityce wschodniej napisano już wiele. Ostatnio często pisze się, że od kilku lat takiej polityki już w ogóle nie ma. I trudno się z tym nie zgodzić. Zwłaszcza, jeśli mamy na myśli nawet błędną, ale suwerenną polską politykę służącą polskiej racji stanu. Ta, która jeszcze jest, posługuje się już tylko mitami o prometeizmie, mesjanizmie, odwołuje się czy to do czasów Jagiellonów czy do dawno przebrzmiałych i szkodliwych koncepcji Giedroycia, by w ten sposób przykryć jej niesuwerenność i wykonawstwo nie naszych polskich interesów, ale obcych zaatlantyckich dysponentów tej polityki.
Trudno doszukać się różnic
Przez lata udało się polskim elitom zbudować w kwestii wschodniej polityki zagranicznej pewien konsensus. Konsensus, którego niezależnie od opcji nikt nie kwestionuje. Trudno doszukać się różnic miedzy wszystkimi niemal liczącymi się siłami politycznymi w Polsce w określeniu polskiej racji stanu i celów naszej wschodniej polityki. Ta jest tylko jedna i niepodważalna.
Już choćby próby innego definiowania racji stanu i nawoływania do zmiany polityki, którą prowadziły w różnym stopniu wszystkie dotychczasowe polskie rządy, spotykają się z gwałtowną reakcją polskich elit politycznych i mediów. Bo demokracja demokracją, ale bez przesady?
W ślady Dmowskiego
W związku z wydarzeniami na Białorusi nastąpiło jakby ożywienie polskiej wschodniej polityki, która przestała istnieć wraz z ostatnim antyrosyjskim projektem, takim naszym polskim „drang nach Osten”, jakim było „Partnerstwo Wschodnie”. Państwo znów się uaktywniło, próbując zostać jednym z rozgrywających białoruskie problemy i lada chwila uznać może za prezydenta Białorusi kobietę, która w wyborach zdobyła jedynie dziesięcioprocentowe poparcie.
Narodowcy z SN, sami o sobie mówiący, że są kontynuatorami myśli politycznej Romana Dmowskiego, taką właśnie krytykę, z takich pozycji przedstawili pod prezydenckim pałacem. Polityka wschodnia, próby ingerencji polskich władz na Białorusi, były głównym tematem wystąpień.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)