W nagraniu rozpowszechnianym przez Ministerstwo Obrony Rosji z okazji 100-lecia Państwowego Centrum Testów Lotów Ministerstwa Obrony Rosji im. Czkałowa po raz pierwszy pokazano próbny start z myśliwca Su-35S nowego pocisku powietrze-powietrze dalekiego zasięgu – R-37M.
Może nie jest to pierwszorzędna sensacja, ale wydarzenie jest jednak dość głośne. I oto dlaczego:
MiG-31 i jego cztery pociski
W rzeczywistości rakieta R-37M jest znana wielu ekspertom pod nazwą RVV-BD. Pod tą nazwą model rakiety został po raz pierwszy zaprezentowany na targach lotniczych MAKS w sierpniu 2011 roku. Ale, co ciekawe, jego historia zaczyna się jeszcze wcześniej – w latach 80. XX wieku. W 1981 roku do służby przyjęto wówczas najbardziej zaawansowany myśliwiec przechwytujący dalekiego zasięgu MiG-31, wyposażony w pociski powietrze-powietrze dalekiego zasięgu R-33.
Pocisk miał zasięg do 120 km i prędkość lotu niemal hipersoniczną – do 4,5 prędkości dźwięku. MiG-31 mógł jednocześnie wystrzelić cztery pociski do czterech celów i miał stać się głównym samolotem przechwytującym, przeznaczonym do odparcia nalotu na terytorium ZSRR w Arktyce, dokonując przechwycenia amerykańskiego samolotu z rakietami manewrującymi, czyli zniszczenia samolotu, zanim zdąży je wystrzelić.Drugim celem MiG-31 z pociskami R-33 były te pociski, które wróg zdążył wystrzelić. Przechwytywacze miały je zniszczyć nad północną częścią ZSRR – na drodze pocisków do celów w głębi kraju.
„Wystrzel i zapomnij”: Co jeszcze wiadomo o K-37?
W tym samym 1981 roku po raz pierwszy zaprezentowano koncepcję projektu bardziej zaawansowanej modyfikacji przechwytywacza dalekiego zasięgu – MiG-31M z nowymi pociskami K-37. Nowy pocisk miał mieć zasięg od 200 do 300 kilometrów (w zależności od modyfikacji) i najbardziej zaawansowany system naprowadzania.
Projekt rozpoczęto w 1983 roku, a sześć lat później wystrzelono rakietę K-37.
Kryzys kompleksu wojskowo-przemysłowego na Ukrainie nie przeszkodził rosyjskiemu projektowi
MiG-31M miał przenosić aż 6 pocisków K-37, co przy uwzględnieniu nowego systemu naprowadzania pozwoliło nowemu kompleksowi przechwytującemu osiągnąć najwyższe wskaźniki skuteczności bojowej, zasięgu i celności trafienia w cele powietrzne.W marcu 1992 roku, po rozpadzie ZSRR, nowy samolot z rakietą został po raz pierwszy publicznie pokazany w bazie lotniczej pod Mińskiem, gdzie zorganizowano pokaz osiągnięć radzieckiego kompleksu wojskowo-przemysłowego dla przywódców WNP. W kwietniu 1994 roku prezydent Rosji Borys Jelcyn pogratulował twórcom rakiety udanego pokonania celu powietrznego na dystansie 304 km – to rzeczywiście był rekord. Ani jeden pocisk samolotowy na świecie nie strzelał nigdy z takiej odległości.
Ważne jest, aby zrozumieć, że pociski K-37 powstały we współpracy z Ukrainą. Jednak po 1997 roku kryzys kompleksu wojskowo-przemysłowego tego kraju stał się absolutnie oczywisty – zakłady obronne zaczęły przekształcać się w kierunku produkcji dla celów cywilnych, zatem zdecydowano się rozwijać te pociski wyłącznie z rosyjskich komponentów.W połowie pierwszej dekady XXI wieku ogłoszono, że do testów trafi nowy pocisk RVV-BD (pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu), będący całkowicie rosyjską i nieco bardziej zaawansowaną modyfikacją samego K-37.
Zastosowanie żyroskopu optycznego i hiperdźwięk
Samonaprowadzająca głowica nowej modyfikacji pocisku RVV-BD wykorzystuje miniaturowy cyfrowy procesor sygnałowy o dużej pojemności pamięci i zwiększonej wydajności. Zamiast konwencjonalnych żyroskopów mechanicznych, system kontroli rakiet wykorzystuje bardziej zaawansowane żyroskopy optyczne – są one lżejsze, tańsze i dokładniejsze. Prawdopodobnie pocisk wyposażony jest również w nowy silnik na paliwo stałe, a więc może mieć większy niż wcześniej zakładano zasięg działania – być może ponad 300 kilometrów. Według danych z otwartych źródeł prędkość lotu nowej rakiety powinna wynosić co najmniej 6 M, a to już jest hipersoniczna prędkość! Będzie w stanie trafić prawie wszystkie cele aerodynamiczne na wysokości od 15 metrów do 25 kilometrów. W 2014 roku ogłoszono, że nowy pocisk dalekiego zasięgu został przyjęty przez rosyjskie siły powietrzne. Teraz znamy ten pocisk pod trzema nazwami: R-37M, RVV-BD i „produkt 620”. W tej chwili jest instalowany na myśliwcu Su-57 piątej generacji i na naddźwiękowym myśliwcu przechwytującym MiG-31BM. Teraz przyszedł czas na myśliwiec wielozadaniowy Su-35S czwartej generacji.Zarówno MiG-31BM, jak i Su-35S są w stanie rozwiązywać misje obrony powietrznej dalekiego zasięgu, to znaczy mogą być używane np. w Arktyce i nad rozległymi obszarami Syberii i Dalekiego Wschodu. Obecność w ich arsenale wysoce precyzyjnego pocisku dalekiego zasięgu, zdolnego do uderzenia zarówno w konwencjonalne samoloty, jak i małe aparaty latające, takie jak pociski manewrujące, znacznie zwiększy ich potencjał bojowy.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)