Sam prezydent też jest gotowy do zmiany głównego prawa, ale jego przeciwnicy wątpią, że zrezygnuje ze swoich uprawnień. Jak może zmienić się konstytucja republiki i do czego to doprowadzi?
„Partyzanci” w marszu
Prospekt Partyzancki jest uważany za główną arterię komunikacyjną Mińska. Ponadto w tej części miasta znajdują się duże zakłady budowy maszyn. Tą trasę wybrali w weekend przeciwnicy Łukaszenki.
Spodziewano się, że robotnicy przyłączą się do protestów i rozpoczną strajk. I nazwa ulicy jest odpowiednia: opozycjoniści często porównują się do partyzantów. Ich oficjalnym celem jest „zmuszenie reżimu do negocjacji bez konfrontacji bezpośredniej”.
„Marsz partyzancki” uniemożliwiła pogoda. Silne wiatry, jesienny chłód wyraźnie przerzedziły szeregi demonstrantów. O ile w sierpniu i wrześniu na wiece szło do stu tysięcy osób, to teraz nie było ich więcej niż 15 tysięcy.
Następnego dnia na Placu Niepodległości w pobliżu pomnika Lenina odbyły się wiece poparcia dla Łukaszenki. Po centralnych ulicach Mińska maszerowali ludzie z flagami państwowymi, wzywając przeciwników prezydenta, by nie zakłócali porządku publicznego.
©
Sputnik . Victor TolochkoCzy Łukaszenka jest gotowy na zmiany?
Nie tylko pogoda przyczyniła się do osłabienia aktywności protestacyjnej. Po rozmowie Łukaszenki z opozycjonistami w areszcie śledczym KGB w republice zaczęto mówić o reformie konstytucyjnej. Przeciwnicy polityczni zaczęli mniej lub bardziej jasno określać plan dalszych działań.
Łukaszenka przyznał, że teraz cała władza jest skoncentrowana w rękach prezydenta. Zgodził się, że należy to zmienić.
Mamy dość autorytarny system organizacji życia publicznego. To aspekt osobisty, ale musimy się upewnić, że system, który nie jest powiązany z jednostkami, w tym z Łukaszenką, działa – powiedział szef państwa. I nie wykluczył, że po reformie konstytucyjnej odbędą się nadzwyczajne wybory parlamentarne i prezydenckie.
Nowa konstytucja ma rozszerzyć uprawnienia rządu i parlamentu. Zapewni to prawdopodobnie bezbolesny tranzyt władzy.
Jednak Łukaszenka ostro krytykuje propozycję opozycji przywrócenia konstytucji z 1994 roku, w której decydujące słowo w kluczowych kwestiach ustroju państwa należało do parlamentu. W 1996 roku referendum pozbawiło zgromadzenie ustawodawcze wielu funkcji przewidzianych w tym dokumencie.
Nie ma jasności co do reformy wyborczej, chociaż Łukaszenka uważa ją za konieczną.
W kierunku reformy
Białoruskie władze przedłożyły już projekt podstawowej ustawy do rozpatrzenia przez Rosję i OBWE. Dokument ten został opracowany przez Trybunał Konstytucyjny.
Moskwa poparła gotowość Mińska do reform. Władimir Putin nazwał ideę reformy „aktualną i sensowną”. Jednak Łukaszenka zrobił sobie przerwę. Jego przeciwnicy domagali się najpierw uwolnienia uwięzionych opozycjonistów.
Po rozmowie z Łukaszenką w areszcie śledczym trzech uczestników spotkania zostało przeniesionych do aresztu domowego: dyrektor firmy informatycznej PandaDoc Dmitrij Rabcewicz, prawnik Ilja Salej oraz biznesmen Jurij Woskresenski. Nieco później zrobiono to samo z politycznym strategiem Witalijem Szkliarowem.Jednak władze i opozycja nadal nie prowadzą bezpośrednich negocjacji w sprawie reform. Chociaż pierwotni kandydaci na prezydenta Wiktor Babariko, Walerij Cepkało i Sergiej Cichanouski opowiadali się za zmianą ustawy zasadniczej na wiosnę.
Cała Białoruś w rękach Łukaszenki
Eksperci, z którymi rozmawiał Sputnik, uważają, że należy zacząć od jasnego wyjaśnienia zasady podziału władzy.
Zgodnie z art. 137 obecnej Konstytucji dekrety i rozporządzenia prezydenckie mają większą moc prawną niż ustawa. Ponad dekretem głowy państwa jest już tylko Konstytucja. Okazuje się, że obecnie Łukaszenka ma nie tylko władzę wykonawczą, ale i ustawodawczą. Jednocześnie nie ma jasnej definicji liczby kadencji prezydenckich – wyjaśnia dyrektor Mińskiego Instytutu Badań Politycznych „Sfera polityczna” Andriej Kazakiewicz Sputnikowi.
Ekspert zwraca również uwagę na nadmierne uprawnienia głowy państwa w formowaniu organów władzy wykonawczej. Powiedział, że reforma powinna przenieść niektóre z tych funkcji na parlament.
„Np. kandydatura premiera musi być ustalana z parlamentem. Ale prezydent osobiście powołuje wszystkich wicepremierów i ministrów. Łukaszenka sam wybiera regionalnych liderów. Zależą od niego nawet kadry niższego szczebla” – wyjaśnia Kazakiewicz.
W nowej Konstytucji ważne jest również określenie kompetencji władzy ustawodawczej. „Praktyka pokazała, że jednolita Białoruś nie potrzebuje dwuizbowego parlamentu. Rada Republiki nie pełni żadnych poważnych funkcji. Jednoizbowy parlament byłby skuteczniejszy” – powiedział ekspert.
Komisja do zmiany ustawy zasadniczej powstała w zeszłym roku, na długo przed wyborami prezydenckimi. Ale wyniki jej pracy są nieznane, wyjaśnia.
Błędy Łukaszenki
Politolog, redaktor naczelny czasopisma „Problemy strategii narodowej” Ażdar Kurtow w rozmowie ze Sputnikiem zwraca uwagę na okoliczności, które skłoniły kraje WNP do rewizji konstytucji.
W Gruzji, Mołdawii, Kirgistanie, częściowo w Armenii – ze względu na zmianę rządów. Forma rządów została skorygowana. Z republiki prezydenckiej na parlamentarną. Ale wzmocnienie władzy ustawodawczej nie doprowadziło do demokracji i porządku. Wręcz przeciwnie, zamieniło się w zamachy stanu – zauważa Kurtow.
Ekspert zgadza się, że Białoruś potrzebuje reformy konstytucyjnej. Jednak jego zdaniem obecna wersja ustawy zasadniczej mogłaby być skuteczna.
Niezależnie od proponowanych zmian reforma wymaga ogólnonarodowego dialogu – co do tego zgodni są wszyscy eksperci. A jeśli zacznie się w najbliższej przyszłości, możliwy jest pozytywny wynik, który zadowoli każdego.
Poglądy i opinie zawarte w artykule mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)