Kandydat na prezydenta USA: sojusznicy nam nie wierzą, wrogowi się nas nie boją

Działania Baracka Obamy w Europie, Azji i na Bliskim Wschodzie, według kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych Scotta Walkera, ujawniają słabe miejsca w amerykańskiej polityce zagranicznej.

Prowadzona przez obecną amerykańską administrację polityka w Syrii i Iraku sprzyja rozwojowi radyklanego islamskiego terroryzmu, który stanowi główne zagrożenie dla bezpieczeństwa USA w krótkofalowej perspektywie – uważa kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych Scott Walker w wywiadzie dla „The National Interest”.

— Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych w krótkofalowej pespektywie jest radykalny islamski terroryzm. Barack Obama swoją bezczynnością w Syrii i Iraku przyczynił się do zwiększenia wpływów Państwa Islamskiego. Dziesiątki tysięcy zagranicznych bojowników i dżihadystów obecnie zdobywa tam bojowe doświadczenie i staje się częścią globalnego systemu terrorystycznego – powiedział  Walker.

Zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych w długofalowej perspektywie, jego zdaniem, ma nieco innych charakter. – Polityka prezydenta Baracka Obamy i sekretarza stanu Hillary Clinton w Europie, Azji, a szczególnie na Bliskim Wschodzie wyraźnie pokazuje główne zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych w długofalowej perspektywie. Jest nim brak odpowiedniego lidera. Z tego powodu nasi sojusznicy nam nie wierzą, a nasi wrogowie się nas nie boją – podkreślił  Walker.

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się w listopadzie 2016 roku. Gubernator stanu Wisconsin Scott Walker poinformował o swojej kandydaturze w  lipcu tego roku. Według sondaży, Scott jest uważany za jednego z faworytów wyścigu do Białego Domu na równi z  Jebem Bushem i Marco Rubio.