„Nie chcę podejrzewać ich o promowanie terroryzmu, ale to, co oni robią w stosunku do Nusry, nie może nie budzić podejrzeń" — powiedział w wywiadzie dla kanału CNN.
Rosyjski minister przypomniał także o incydencie z 17 września, kiedy to kierowana przez USA koalicja zbombardowała pozycje syryjskiej armii w mieście Deir ez-Zor. Według danych syryjskiego rządu zginęły wtedy 83 osoby, ponad 100 zostało rannych.„Oni (USA i ich sojusznicy z koalicji — red.) mówią, że to była pomyłka. Ale ja czytałem oświadczenie oficjalnego przedstawiciela Pentagonu pułkownika Thomsona, który jest zdania, że ta pomyłka, przypadkowe bombardowanie, przygotowywana była przez całe dwa dni i oparta była na bardzo dokładnych danych wywiadowczych… Zaraz po tym „przypadkowym bombardowaniu" PI zaatakowało Deir ez-Zor" — zaznaczył Ławrow.
Ogólnie rzecz biorąc, kluczowym problemem w Syrii pozostaje niezdolność USA i członków ich koalicji odseparowania umiarkowanej opozycji od terrorystów Dżabhat an-Nusry. Według słów ministra strona amerykańska jeszcze w lutym obiecywała to zrobić w terminie dwóch tygodni.
„No i nie zrobili. I teraz mamy wrażenie, że Amerykanie i inni chcą zachować Nusrę, obronić ją na wypadek jeśli zdecydują się na zastosowanie planu B (czyli siłowego rozwiązania konfliktu w Syrii — red.)."
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)