Na początku października Assange podczas telekonferencji w Berlinie zapowiedział, że do końca tego roku opublikuje „znaczące dane" dotyczące rządów trzech państw oraz wyborów w USA. Wczoraj na stronie pojawiła się już 26. część poufnej korespondencji Podesty. Sztab Clinton oznajmił, że organizacja otrzymała dokumenty od Rosji.
„To nieprawda. Możemy powiedzieć, że rosyjski rząd nie był źródłem" — powiedział Assange w wywiadzie dla RT, komentując oskarżenia sztabu Clinton o to, że Moskwa przekazała mu odpowiednie informacje.
Założyciel WikiLeaks podkreślił także, że „szkoda mu Clinton", ponieważ widzi w niej „człowieka rozdzieranego przez ambicje".
Latem tego roku szefowa Komitetu Narodowego Partii Demokratycznej USA Debbie Wasserman Schultz podała się do dymisji po opublikowaniu przez WikiLeaks skandalicznych szczegółów korespondencji aparatu partyjnego; według doniesień organizacja otrzymała te dane od hakera o nicku Guccifer 2.0. Ponadto hakerzy przedostali się także do systemów innych organizacji Demokratów, odpowiedzialnych za wybory na najróżniejszych szczeblach.Przedstawiciele Partii Demokratycznej i Clinton bezpośrednio mówili o związku z tymi działaniami hakerów z Rosji, która próbuje rzekomo wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich. Zresztą żadnych dowodów potwierdzających te zarzuty amerykańskie władze nie podały.
Rosyjski prezydent Władimir Putin oznajmił, że w opublikowanych danych nie ma niczego, co leżałoby w interesie Moskwy, a histeria jest napędzana w celu odwrócenia uwagi od zawartości dokumentów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)