Szef MON zapowiada, że już wkrótce zbiorą i przedstawią swoje wnioski, a dotyczyć będą w dużej części odpowiedzialności Rosji. Według Macierewicza wiele danych dotyczących wypadku było do tej pory ukrywanych:
— Jest to wynik analiz i prac szerokiego gremium oraz eksperymentów, jakie zostały dokonane. Przeprowadzone eksperymenty nie miały charakteru, jaki próbowano przypisać komisji, gdy konfabulując próbowano jej prace ośmieszyć. Za takimi działaniami stoi strach i słabość ludzi odpowiedzialnych za kłamstwo smoleńskie.
Polska Agencja Prasowa zapytała Macierewicza, jakie dokładnie przeprowadzono badania i jakie ma nowe dowody na odpowiedzialność Rosji. Jednak szef MON nie chciał uchylić rąbka tajemnicy: — Pozwólcie, że zrobi to komisja w czasie, który uzna za właściwy, a nie jest on odległy, proszę się nie martwić. Na pewno będzie specjalne spotkanie z mediami, na którym te materiały zostaną przedstawione. Znam te prace i dlatego mówię o odpowiedzialności rosyjskiej.
Czego można się spodziewać? Obiektywnie, zapewne niczego przełomowego: — To nie są tylko nowe dowody. To w większości jest podsumowanie materiału, który był znany, lecz który nie był eksponowany, bądź był ukrywany, bądź minimalizowany, ale oczywiście są też istotne elementy zupełnie nowe — powiedział Macierewicz.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)