Duterte zapewnił, że gdyby jakiś terrorysta znalazł się w zasięgu jego wzroku i gdyby był w złym nastroju, zjadłby go.
— Dajcie mi tylko ocet i sól, zjem jego wątrobę – zażartował, mając na myśli jednego z liderów islamistów z ugrupowania Abu Sajaf, który został zabity podczas obławy prowadzonej przez wojsko na filipińskiej wyspie Bohol.
Abu Sajaf złożyło przysięgę na wierność Państwu Islamskiemu. Ugrupowanie znane jest z brutalnych działań, zwłaszcza wobec cudzoziemców, m.in. z zamachów bombowych i porwań dla okupu. Od lat 70. ubiegłego wieku Abu Sajaf dąży do przekształcenia południe Filipin w islamski kalifat.
Wcześniej filipiński prezydent, zwracając się do islamistów za pośrednictwem mediów, powiedział, że gdyby w kraju został wprowadzony stan wojenny, zamierza powołać trybunały wojskowe, które zajęłyby się rozpatrywaniem spraw islamistów z południa kraju. Duterte pozwoliłby im „skazywać ich na śmierć przez powieszenie”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)