Ambasada Turcji w USA poinformowała, że zawiesza wydawanie wiz nieimigracyjnych amerykańskim obywatelom. Odpowiednia informacja została zamieszczona na profilu misji dyplomatycznej na Twitterze.
"Ostatnie wydarzenia zmusiły turecki rząd do zakwestionowania zobowiązań amerykańskiego rządu w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa misji dyplomatycznych Turcji i ich personelu. W celu zminimalizowania liczby odwiedzających naszą ambasadę i konsulaty zawiesiliśmy wszystkie nieimigracyjne usługi wizowe we wszystkich tureckich placówkach dyplomatycznych w USA" — głosi komunikat.Wcześniej w niedzielę ambasada USA w Ankarze poinformowała o zawieszeniu wydawania wiz nieimigracyjnych w amerykańskich placówkach dyplomatycznych w Turcji.
Od czego wszystko się zaczęło
W ubiegłą środę turecki sąd aresztował pracownika konsulatu generalnego USA w Stambule Metina Topusa, oskarżając go o kontakty z organizacją islamskiego kaznodziei Fethullaha Gülena, którą Ankara uważa za organizatora próby puczu w ubiegłym roku.
Jak podaje agencja Anadolu, powołując się na służby porządkowe, Topusowi postawiono zarzut podważenia ładu konstytucyjnego. Na liście oskarżeń jest także działalność szpiegowska i próba obalenia tureckiego rządu. Aresztowany jest podejrzany o związek z policjantami i byłym prokuratorem Zekeriyą Özem, który zajmował się sprawą dotyczącą korupcji na najwyższych szczeblach władzy w 2013 roku.
Nieudany zamach stanu
Grupa rebeliantów podjęła próbę puczu w Turcji w nocy z 15 na 16 lipca 2016 roku. Do największych starć doszło w Ankarze i Stambule. W Turcji po puczu zostało aresztowanych ponad 50 tys. osób, zwolniono lub odsunięto od pracy ponad 140 tys. urzędników. Władze oskarżyły Gülena o związek z próbą zamachu stanu i zażądały od USA jego ekstradycji. Sam kaznodzieja mieszkający w USA potępił pucz i odrzucił oskarżenia o współudział.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)